Grzesiak: Sport piękna idea, jeszcze lepsza kasa

 

 

Jesteśmy po zakończonych mistrzostwach Europy. Było nam dane uczestniczyć w pięknych emocjach, mocnej grze, wygranych i przegranych. Sport to piękne widowisko... do momentu, kiedy na ekranie telewizora wyświetli się cena, jakiej warty jest piłkarz... 6 milionów euro, 8 milionów euro, 11 milionów euro... W tym momencie kończy się sport. Bo zrozumiałe, że piłka to ich zawód, ale są granice. kiedy pod płaszczykiem sportu prowadzi się niezły biznes. UEFA, narodowe związki piłki nożnej, działacze, piłkarze, sponsorzy – wszyscy są nastawieni na grube miliony. Czy bez nich nadal ów "sport" miałby taką rangę?

Biegający na boisku piłkarz początku ubiegłego stulecia ani nie myślał o transferach, kasie i akcjach reklamowych, z których popłyną grube miliony... Więc ja uparcie porównam i nie boje się zarzutów o irracjonalizm. Miesięczny koszt przeżycia ludzi slumsów opiewa nieraz na niecałe 10 dolarów. Afryka boryka się z brakiem dostępu do wody pitnej. Miliony ludzi umierają, bo nikt nie ma 10 milionów euro na szczepienia. Nikt oprócz biznesmenów z branży piłkarskiej...

Nie potrafię inaczej tego zinterpretować. Nie potrafię inaczej tego ująć. Bo jeśli nie będziemy się dopominać o cząstkę sprawiedliwości dla ubogich, to zamkniemy się we własnym świecie milionów. Więc powiem dosadnie: do cholery z takim "sportem"... Na przedmieściach Rio w favelach w tak zwanym mieście Boga chłopaki grają w piłkę... To jest sport. Chociaż i tak każdy marzy, by dorwać się talentem piłkarskim do kasy, która płynie ze źródeł światowego futbolu.

To naprawdę nie jest obojętne. To naprawdę nie jest niemożliwe, by pozwolić przeżyć kolejny dzień, miesiąc, rok ubogim... Tak samo jest to możliwe jak transfer piłkarza XY za 10 milionów euro..

Komentarze

Dodaj komentarz