Archiwum / Marek Krząkała
Archiwum / Marek Krząkała

 

 

Dzisiaj seniorzy stanowią 20% naszego społeczeństwa. W 2050 r. będzie to już 30%. Dlatego od kilku lat polskie państwo oraz nasze miasta przygotowują się do lepszej współpracy, a także wspierania osób powyżej 65. roku życia. Profesor Halina Szwarc tworząc w 1975 roku pierwszy Uniwersytet Trzeciego Wieku, założyła, że jego celem ma być aktywizacja intelektualna i fizyczna osób starszych. Obecnie jest ich już 450 w całej Polsce z rzeszą 130 tysięcy słuchaczy. Funkcjonują m.in. w Rybniku, Wodzisławiu Śląskim, Czerwionce-Leszczynach czy Żorach.

Za poprzedniego rządu wprowadzono szereg dobrych rozwiązań. Umożliwiono powstawanie w gminach rad seniorów, które mają charakter konsultacyjny i doradczy dla lokalnej władzy. To od niej zależy, w jaki sposób będzie korzystała z tych doświadczeń. Przyjęto program Senior-Wigor, którego celem jest stworzenie dziennych domów pobytu. Funkcjonują one obecnie w ponad 100 miejscowościach, w tym w Rybniku i Żorach. Dotarły do mnie informacje o pewnych problemach tej jednostki w Rybniku, ale wiem, że samorząd upora się z powstałymi trudnościami. Cieszą mnie plany Rybnika w zakresie zagospodarowania dawnego szpitala Juliusz dla celów polityki senioralnej. Kibicuję temu pomysłowi. Seniorzy mogą także korzystać z darmowej pomocy prawnej w 31 punktach w naszym regionie.

Za kluczowy postulat obecnego rządu w zakresie polityki senioralnej należy uznać darmowe leki dla osób powyżej 75. roku życia. Trudno być przeciwnikiem tego rozwiązania, zwłaszcza że każdy z nas wie, jak trudne jest życie polskich emerytów. Jednak jak to w życiu bywa, diabeł tkwi w szczegółach, a raczej w lekach, które mają być za darmo.

Troska o seniorów – parafrazując Norwida – to wielki zbiorowy obowiązek. Osoby starsze to nasze najbliższe otoczenie – to nasi rodzice, dziadkowie. Tak samo, jak oni troszczyli się o nas, uczyli i byli wsparciem, tak my teraz mamy okazję im się odwdzięczyć.

I róbmy to, jak najlepiej potrafimy.

Komentarze

Dodaj komentarz