Masłowski: O młodzieży

 

Jak co drugi tydzień biję się z myślami co tu do Państwa napisać. Dylemat sprowadza się w zasadzie do tego co mi wypada napisać, aby nikogo zbytnio nie urazić. I kiedy tak sobie myślałem o tym jak łatwo u nas bulwersować na myśl przyszli mi ci, którzy mają to w nosie - młodzi.

W ubiegłym tygodniu mój syn ukończył 14 lat. Latem śmignął w górę i nagle porobiło się tak, że obcym trudno orzec czy już nie jest pełnoletni. I tenże mój syn jest dla mnie kopalnią niesamowitych obserwacji. To dzięki niemu odkryłem, że Aleksander Kwaśniewski to taki człowiek, który w oczach naszych pociech zajmował się piciem. Nastolatkom nic nie wiadomo o jego prezydenturze. Całkiem nieźle wypada Lech Wałęsa. Za to drugi prezydent o imieniu Lech, jest postacią zupełnie nieznaną. To ważna luka do nadrobienia. Dzieci uczą się historii zaczynając od Starożytności, a o czasach współczesnych dowiadują się w połowie czerwca, kiedy cała szkoła myśli o wakacjach. Słabo rozumieją scenę polityczną i być może łatwiej nimi manipulować. Krótkowzroczna to polityka.

Często słyszę, że młodzi potrzebują klubów i miejsc spotkań, że w naszych czasach to było tak, a tak. Z synem byłem na Meet Up, czyli na SPOTKANIU twórców nagrywających na YouTube`a. Nieprzebrany tłum młodzieży czekał trzy godziny, żeby wejść do wrocławskiej Hali Ludowej. To jest pasja! Nigdy wcześniej nie widziałem takiej kolejki. Potem widziałem podobną na IEM w katowickim Spodku. Młodzież ma swoje własne miejsca spotkań. I nie są gorsze tylko dlatego, że dorośli ich nie rozumieją.
Łukasz Kohut opublikował na tych łamach rewelacyjny felieton o zakazach. Dorzucę swoje trzy grosze: chcemy ograniczać dostęp do punktów z alkoholem w pobliżu szkół. A czy zabronimy też wchodzić na rynek pełen ogródków piwnych? Modlitwa za kasyno to pozory, gdy budki z grami stoją za każdym rogiem, a zakłady bukmacherskie są powszechne.

Mamy 22 kilometry do granicy z państwem, gdzie wolno więcej. I życie wiodą tam jakby lżejsze. Jeżeli chcecie realnie wpłynąć na młodych, to spróbujcie ocenzurować internet. Wtedy pogonią was gdzie pieprz rośnie. O młodych wiemy niewiele, ale uczmy się ich rozumieć, bo to nasza przyszłość.

Komentarze

Dodaj komentarz