Jak po grudzie


- Mamy 1,45 ha gruntu. Pomyślałam sobie, podatek płacę, to coś mi się należy - opowiada żona rolnika, prosząca o zachowanie anonimowości.Pojechała do Urzędu Miasta z zaświadczeniem o podatku gruntowym. Urzędniczka stwierdziła, że bon się należy i poleciła wypełnić formularz. Trzeba było wypisać m.in. numery: rejestracyjny i podwozia ciągnika.- Kiedy oddałam wypełniony formularz, urzędniczka kazała mi przyjść nazajutrz. Gdy dotarłam, myślałam, że dostanę od razu bon. Okazało się, że nie.Z formularzem trzeba było iść do Banku Spółdzielczego na rynku. Tam kobieta otrzymała bon wartości 20 zł. Mąż boguszowiczanki tylko pokręcił głową, jak się dowiedział, jaki majątek dostała żona. Za 20 złotych można kupić 7 litrów ropy – akurat, żeby zrobić rundę po polu i wrócić. Ale najpierw trzeba było dostać paliwo. Objeździli kilka najbliższych stacji benzynowych i nic. Obsługa robiła tylko wielkie oczy, nikt nie słyszał o bonach paliwowych.Małżeństwo szybko zrezygnowało. Za 20 złotych nie warto jeździć po stacjach i pytać czy już akceptują bony czy nie. Śladem ich opowieści ruszyłem w teren, by przekonać się, że sprawa z tankowaniem zdążyła się wyklarować. Stacje benzynowe zaczęły realizować bony. Kierowniczka stacji Esso wyjaśniła, że trochę trwało uzgadnianie porozumień, m.in. w sprawie zwrotu pieniędzy za bony oraz przeszkolenie personelu. /Tora/Bon paliwowy:To pomysł rządu na dofinansowanie działalności rolniczej. Wcześniej planowano wprowadzić na rynek specjalne tańsze paliwa tylko dla rolników, np.: czerwone, ale w obawie przed nieuczciwą sprzedażą wycofano się z tego pomysłu. Aby pobrać bon należy spełnić 4 warunki:1. Być podatnikiem podatku VAT2. Prowadzić działalność rolniczą3. Być właścicielem co najmniej 1 ciągnika4. Nie posiadać zaległości w płaceniu podatków.Zaświadczenia wydaje się na pisemny wniosek. Bony wydawane są w wskazanych bankach spółdzielczych. Wartość bonu wynosi 11zł 20gr/ 1ha gruntu.

Komentarze

Dodaj komentarz