Edward Dutkiewicz z przepiękną srebrną plakietką z wizerunkiem asa szelowego / Archiwum
Edward Dutkiewicz z przepiękną srebrną plakietką z wizerunkiem asa szelowego / Archiwum

 

Jak już krótko informowaliśmy, na treningach dwóch bratnich żorskich sekcji skatowych – Asów i Wisusa – do wygrania są ciekawe i cenne nagrody. To zasługa Janusza Hałacza, jednego z zawodników Wisusa, który wpadł na pomysł trofeów w srebrze, i jeszcze je ufundował!

 

System wszedł w życie w zakończonym niedawno cyklu wiosennym, który wygrał Edward Dutkiewicz z WOKiR Połomia, gromadząc 19740 punktów w dziesięciu najlepszych dla siebie turniejach, bo tyle się zalicza. W nagrodę opuścił mury klubu ze srebrną plakietką, na której widnieje wizerunek asa szelowego, najniższego z tuzów w skatowej talii, bo przecież trzeba trzymać się hierarchii.

– W tej chwili jesteśmy już w trakcie cyklu letniego, który potrwa do końca sierpnia. Jeżeli znowu wygra go Edward Dutkiewicz, dostanie asa hercowego. Jeśli wygra inny zawodnik, otrzyma asa szelowego, ale musimy być przygotowani na oba warianty i mieć w odwodzie zarówno plakietkę z wizerunkiem asa karo, jak i kier. Na koniec kolejnego cyklu natomiast musimy mieć już także asa pikowego, a w dalszej kolejności również krojcowego. Prawdopodobieństwo, że komuś uda się powtórzyć sukces, jest jednak niewielkie. Rocznie mamy trzy cykle. W ciągu tych siedemnastu lat, jak mamy te treningi, mnie udało się wygrać dwa razy – objaśnia Henryk Paździor, prezes Wisusa.

Należy dodać, że nagrody otrzymują także zwycięzcy każdego treningu, a są nimi srebrne monety o średnicy 22 mm z okolicznościową naklejką, na której jest wypisane, kto jest laureatem. Zarówno trofeum główne, jak i tygodniówki mają piękne oprawy, a to już zasługa prezesa Paździora, który musiał nieco uszczuplić własne zbiory starych kart. Ostatecznie poświęcił siedemnaście skatowych talii (miało być tyle turniejów), wybierając z nich jokery i pudełka. W ten sposób powstał komplet, jaki chciałby mieć każdy szkaciorz i miłośnik kart. Ponieważ jednak siedemnasty turniej się nie odbył, ostatnia moneta wróciła do sponsora, a jeśli ktoś wygrał więcej niż jeden turniej, dostał jednego jokera, jedno pudełko i odpowiednią liczbę monet.

– Takie przypadki były dwa, a dotyczyły Bogdana Gawrona i Bogusława Śliża, którzy wygrali po dwa razy. Nadmieniam, że prócz plakietek i monet mamy także nagrody pieniężne. Na koniec wiosennego cyklu uhonorowaliśmy czternaście osób z 67 wszystkich, które brały udział w rozgrywkach – podsumowuje Henryk Paździor, zachęcając szkaciorzy do rywalizacji. Treningi odbywają się w środy, żeby się zapisać, trzeba być w Wisusie najpóźniej o godzinie 17.30.

Więcej w kąciku skatowym w "Nowinach".

 

Memoriał Łucjana Cebuli
W najbliższą niedzielę, 11 czerwca, w Wisusie na osiedlu Sikorskiego odbędzie szósty otwarty turniej skata im. Łucjana Cebuli, który obecnie ma rangę Grand Prix okręgu Rybnik. Warto się wybrać, bo do wygrania są bardzo atrakcyjne nagrody. Początek o godzinie 9.

 

 

 

Komentarze

Dodaj komentarz