Na festyn w Chwałowicach przyszło mnóstwo rodzin / Tomasz Świstowski
Na festyn w Chwałowicach przyszło mnóstwo rodzin / Tomasz Świstowski

Tym razem mogli się na nim bawić wszyscy chętni. Zaczął się mszą, a po niej zaczęto zabawę: była bajkowa kraina, przedstawienie, koncerty, quiz… i wiele więcej!
Festyn był też okazją do poznania rodzin zastępczych. – Celem jest integracja środowisk rodzicielstwa zastępczego i promocja adopcji –mówił Arkadiusz Andrzejewski z ORPZ w Rybniku i tłumaczył jakie są możliwości: - Formy tej pieczy są bardzo zróżnicowane w zależności od potrzeb dzieci i kompetencji rodziny. Nie wymagamy na starcie pełnej gotowości, dajemy rodzinom szansę na rozwój. Zaczynamy od zwykłej opieki zastępczej, przez rodzinę zawodową, pogotowie, rodzinny dom dziecka. Oczywiście to jest dowolna akceptacja ze strony rodziny – mówił i zapraszał chętnych do Ośrodka przy ul. Floriańskiej 28 w Rybniku. - Dzięki wam ponad 7 tys. dzieciaków nie musi być w domach dziecka, ale jest w rodzinach, czyli wychowuje się przynajmniej w namiastce warunków, w jakich powinno się wychowywać. To jest ogrom pracy i emocji z tym związanych i większość ludzi o tym po prostu nie wie – mówił zastępca prezydenta Rybnika Piotr Masłowski i dodawał: – O to właśnie chodzi, żeby rodziny zastępcze (…) bawiły się wśród mieszkańców naszego miasta, a mieszkańcy bawili się razem z nimi i mieli okazję zobaczyć, jak to jest. Może dzięki temu będzie w Rybniku jeszcze więcej rodzin zastępczych – mówił.
Rodziny prowadzące pieczę zastępczą chętnie dzieliły się doświadczeniami. - Moje życie płatało mi figle, sama wychowywałam trójkę dzieci i wiedziałam jakie to jest trudne, więc podjęłam decyzję, że kiedyś pomogę chociaż jednemu dziecku – mówiła Marzena Gabryś i dodała: - Trafiają do nas dzieci z problemami i potem jest z jednej strony radością, że idą do adopcji i mają mamę i tatę już tylko dla siebie, ale z drugiej strony mimo tej radości dla mnie to jest najtrudniejszy moment. Przyznaję się, że ja to strasznie przeżywam i mam potem bardzo długo doła. – mówiła. Ilona Szlosarek mówiła z kolei: - To jest potrzeba serca i ktoś to musi robić, a my czujemy się jeszcze na tyle młodzi, żeby trochę dać z siebie. Największe radości to są uśmiechy naszych maluchów, ale też gdy się w rodzinie wszystko poukłada i mogą wrócić do rodziców albo idą do adopcji, zacząć nowe życie – powiedziała, ale przyznała też: - Czasem kontakty z rodziną biologiczną nie są łatwe, a później trudne jest odchodzenie maluchów od nas. Musimy je oddać albo z powrotem, albo do adopcji, a człowiek się związuje z dzieckiem! – mówiła.

Co takie rodziny radzą chętnym? - Może tylko to, żeby się zdecydowali, bo to jest naprawdę tak satysfakcjonujące, że chyba nie ma lepszej formy pracy i powołania, bo ja bardziej to traktuję jako powołanie, niż pracę – mówiła Marzena Gabryś. - Polecam to jak najbardziej, na początku nie jest łatwo, ale warto to wszystko przejść!- dodała Ilona Szlosarek. - Prowadzę rodzinę zastępczą spokrewnioną. Tak się stało i dzieci nie można zostawić w potrzebie. Dzieci dają tyle szczęścia, że trzeba i warto się tego podjąć! - powiedziała Teresa Steblok.
Festyn nie mógłby się odbyć gdyby nie wolontariusze, zwłaszcza z ZSME w Rybniku. - Zrobione jest to bardzo pomysłowo, wszyscy mają przebrania. Ja jestem przebrana za Roszpunkę, natomiast zadaniem u mnie jest zaplatanie przez 3 osoby warkocza ze skakanki – mówiła wolontariuszka Izabela Paniczek. Dzieci były zachwycone. – Jest bardzo fajnie! Najbardziej podobała mi się Roszpunka, której trzeba było zapleść warkocz! – mówiła Wiktoria Tobolska. - Mi się tutaj bardzo podoba! Ufoludek jest najfajniejszy! – dodała Vanessa Gajda. A skoro dzieciom się podobało, to znaczy, że festyn był udany!

(rozszerzona wersja artykułu z wydania 2017/22 (3120))

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz