Nie wytrzymali


Szkoleniowiec wodzisławian, mówił na pomeczowej konferencji prasowej, że jego zawodnikom nie można odmówić serca i braku ambicji, jaką włożyli w grę.-Muszą się jednak zastanowić, czy są w stanie udźwignąć ciężar odpowiedzialności, jaki na nich spadł. Do większości z nich nie można mieć pretensji, grali swobodnie, na luzie; trzech, czterech zjadła trema, nie wytrzymali psychicznie, „spalili się”. Nie spodziewaliśmy się takiego rezultatu, a przegraliśmy ten mecz poza boiskiem- mówił zaskoczony widowiskiem, jakie stworzył jego zespół Ryszard Wieczorek.Trudno się nie zgodzić z taką oceną. Wydaje się nawet, że to tylko trzech, czterech piłkarzy Odry nie przestraszyło się przeciwnika, a przede wszystkim presji wyniku.Pierwszym symptomem nadmiernej nerwowości w szeregach miejscowych była akcja z ósmej minuty. Znakomicie ustawiony na „szesnastce” Wojciech Górski otrzymał podanie od Pawła Sibika, podciągnął kilka metrów w stronę bramki i huknął na wiwat. Po tym strzale piłka otarła się o Trabalika i wyszła na róg. Była to do 90 minuty najlepsza okazja do strzelenia gola w tym meczu. Gdyby wodzisławski pomocnik zachował odrobinę zimnej krwi, spotkanie mogło się ułożyć zupełnie inaczej. W zespole gospodarzy zawiedli piłkarze, niezawodni w dotychczasowych spotkaniach. Zabrakło precyzji w podaniach Sibika, bardzo asekuracyjnie zagrał zwykle najwaleczniejszy i najbardziej przebojowy Piotr Rocki. Akcję, która mogłaby odmienić losy meczu próbowali zawiązać Dariusz Dudek, Artur Kościuk i w ostatnich dwudziestu minutach Ariel Jakubowski. Ta trójka, a także Marcin Bęben zagrała w tym spotkaniu na swoim poziomie. W zespole przyjezdnych błyszczeli Kamil Kosowski, Maciej Żurawski i Mirosław Szymkowiak, a wszyscy podopieczni Franciszka Smudy czuli się w Wodzisławiu bardzo pewnie. W pierwszej połowie oddali sześć strzałów na bramkę Bębna- po dwóch z nich piłka ugrzęzła w siatce, przy czterech pozostałych musiał interweniować golkiper miejscowych. Wisła nastawiła się na grę szybkim atakiem i nieźle jej ten element wychodził, jednak w pierwszej połowie bramki zdobyła po stałych fragmentach gry. Skuteczna kontra udała się krakowianom dopiero w dodatkowym czasie gry.Odra Wodzisław- Wisła Kraków 0:3 (0:2) Kantor ’27, Żurawski ’42 i ’90Odra: Bęben, Kościuk, Matyja (’73 Nowacki), Dudek (’45 żółta kartka), Malinowski, Górski, Jakubowski, Sibik, Rocki (’46 Pluta), Saganowski (’39 żółta; ’57 Chałbiński), Sosin.

Komentarze

Dodaj komentarz