20014811
20014811


Nawet ludzie mieszkający w pobliżu tego miejsca nie widzą dokładnie, skąd wzięła się nazwa Żydowina. Etiologia słowa wskazywałaby na związek z kulturą lub narodem żydowskim. Tylko najstarsi mieszkańcy miasta pamiętają jeszcze, że na miejscu dzisiejszego cmentarza żołnierzy radzieckich sześćdziesiąt lat temu był kirkut, czyli cmentarz obywateli wyznania mojżeszowego. Do 1939 roku było tu niespełna dwieście grobów wodzisławian pochodzenia żydowskiego.Dziś miejsce to jest straszliwym przykładem zła, jakie wyrządzić może ksenofobia i nienawiść rasowa. Blisko 130 lat istniał tu kirkut. Zarządzeniem władz okupacyjnych miasta w ciągu kilkunastu dni został zlikwidowany, a na jego miejscu urządzono piaskownię. Z materialnych śladów istnienia tej nekropolii pozostały jedynie ułożone w zeszłym wieku na stromej skarpie kamienne schody oraz przechowywana w muzeum jedyna zachowana kamienna tablica nagrobna, czyli macewa. Podobno większa ich ilość została zakopana w niezidentyfikowanym dotąd miejscu.Wodzisławski kirkut założony został w 1814 roku przez miejscową gminę żydowską. Starozakonni należeli tu do elity obywatelskiej. Byli wśród nich lekarze, prawnicy, kupcy, nauczyciele. W mieście istniała synagoga i szkoła dla żydowskich dzieci. Wszystko poszło w niwecz wraz z wkroczeniem do miasta wojsk hitlerowskich. Pozostało tych kilkadziesiąt kamiennych schodów z rydułtowskiego piaskowca i poszarzała od starości macewa z inskrypcją w języku hebrajskim. Po zakończeniu działań wojennych wywieziono stąd piasek, a na miejscu kirkutu powstał, istniejący do dnia dzisiejszego, cmentarz żołnierzy radzieckich, których szczątki zwożono tu z okolicznych mogił zbiorowych. To kolejny dowód straszliwych skutków, jakie niesie z sobą podsycony nienawiścią fanatyzm narodowy.Dobrze się stało, że w ostatnim czasie, dzięki staraniom miejscowego społecznika i badacza dziejów ziemi wodzisławskiej, Stefana Górskiego, odkryto zapomniane i zarośnięte chwastem schody prowadzące niegdyś do bocznej furtki kirkutu. Być może w przyszłym roku u ich szczytu powstanie obelisk z kamienną płytą, przypominającą inskrypcjami w języku hebrajskim i polskim historię tego miejsca. W sprawę zaangażowany jest także Dariusz Waleriański z Żydowskiego Instytutu Historycznego w Zabrzu. Władze miejskie Wodzisławia zadeklarowały pomoc materialną w realizacji tego przedsięwzięcia.

Komentarze

Dodaj komentarz