Mieszkańcy zbierają podpisy pod petycją do premiera Morawieckiego. Chcą, by Rybnik został uwzględniony w rządowym programie walki ze smogiem. O to samo apelują samorządowcy. Z jakim skutkiem?
Już ponad 2300 podpisów udało się zebrać pod petycją do premiera rządu RP Mateusza Morawieckiego w sprawie objęcia Rybnika rządowym programem termomodernizacji. Petycje lawinowo podpisują rybniczanie oburzeni faktem, że miasto, gdzie powietrze jest najbardziej zanieczyszczone w kraju, nie może liczyć na rządowe wsparcie w walce ze smogiem.
- Podpisałam i przesłałam dalej. Mam dość tego, że każde wyjście z domu oznacza, że skazuje swoje dziecko na oddychanie rakotwórczym powietrzem - pisze mama 5-letniej Sary na internetowym portalu, skupiającym matki z całego regionu rybnickiego.
Petycja to odpowiedź na informację z ubiegłego tygodnia, kiedy to rząd poinformował o planach wdrożenia pilotażowego programu "Stop smog", w ramach którego chce przeznaczyć na termomodernizacje 750 milionów złotych w ciągu dziesięciu lat. Pilotażem objęte zostaną miasta do 100 tysięcy mieszkańców, a więc między innymi Żory i Wodzisław Śląski. Nie załapał się natomiast Rybnik, gdzie w skali całej Polski dochodzi do największych przekroczeń dopuszczalnych norm zanieczyszczenia powietrza.
W odpowiedzi na tę sytuacje Łukasz Kohut, lokalny działacz, stworzył w internecie petycję. - Rybnik to czwarte miasto w Europie pod względem zatrucia smogiem! Tymczasem rządowy program termomodernizacji nie obejmuje naszego miasta. Ta decyzja jest dla nas niezrozumiała, nieracjonalna, dzieląca Polaków i Polki na lepszych i gorszych, a przez to bardzo krzywdząca sporą część społeczeństwa. Smog nie zna granic, nie wybiera i dla wszystkich jest tak samo szkodliwy, uciążliwy i utrudniający normalne życie. Apelujemy także o uwzględnienie innych śląskich miast w programie. Być może z Warszawy nie widać dobrze Śląska i śląskich problemów, ale to dlatego, że smog na Śląsku występuje średnio 100 dni w roku. To prawie 1/3 roku! Dusimy się, prosimy o pomoc - pisze w swoim apelu.
Bój o rządowe wsparcie na walkę ze smogiem rozpoczęli też lokalni samorządowcy. Pod koniec ubiegłego tygodnia prezydent Piotr Kuczera wystosował pismo do premiera z zapytaniem, czy Rybnik otrzyma państwowe wsparcie na rzecz poprawy jakości powietrza i dlaczego nie został włączony do zapowiadanego programu "Stop Smog". A w poniedziałek o to samo Kuczera apelował na spotkaniu samorządowców w Senacie. - I usłyszał, że Rybnik podobnie jak pozostałe miasta, które znalazły się na liście Światowej Organizacji Zdrowia ze względu na zanieczyszczenie powietrza, uzyskają rządowa pomoc, ale na drodze indywidualnych negocjacji. Póki co konkretów jest niewiele, wiadomo tylko, że pierwsze spotkanie w tym temacie ma się odbyć w kwietniu - mówi Agnieszka Skupień, rzeczniczka rybnickiego magistratu.
Komentarze