14.06.2018, 00:00 km Region
Artykuł przeczytasz w około 1 min 40 sek
Wróciłem ostatnio do dziecięcych marzeń, a mianowicie tych, które pojawiły się dawno temu, i które nigdy, z różnych powodów, nie mogły zostać zrealizowane. Jak chyba niemal każdy młody chłopak marzyłem o gaszeniu pożarów, kierowaniu oryginalnym amerykańskim Truckiem czy też pilotowaniu samolotu, najlepiej wojskowego. Wszyscy podobne marzenia mieliśmy i choć najczęściej były one zdeterminowane płcią małego marzyciela oraz czasem, w którym upływały mu dziecięce lata, bywały bardzo podobne. Dzisiaj z niezrealizowanych marzeń pozostały co najwyżej ukryte oczekiwania - może syn lub córka pójdą w przyszłości za marzeniami ojca...? Byłoby pięknie. Ale czy moje pociechy tego w ogóle dla siebie chcą? Za wcześnie jeszcze o tym myśleć i pisać, przecież to wciąż małe dzieci, a rzeczywistość się zmienia się dynamicznie, wciąż pojawiają się nowe możliwości, otwierają się nowe horyzonty. Współczesne dziecięce marzenia bywają najpewniej zdecydowanie różne od moich, otwieram więc szeroko oczy i wracam do rzeczywistości.
Kolejny już raz spoglądając na gotartowickie niebo, podczas ostatniego pikniku lotniczego widziałem Tych, którym właśnie te dziecięce marzenia udało się zrealizować w całej rozciągłości. Podekscytowany patrzyłem na pilotów i maszyny będące w ich posiadaniu. Jak wiele radości sprawia realizowanie własnej pasji, które być może w przeszłości były niedościgłym dziecięcym marzeniem.
I choć tylko patrzyłem z dołu, czułem wyraźnie bezmiar lotniczej ekscytacji i radość. Na zielonej płycie, stanowiącej startowy pas gotartowickiego lotniska, nie miało w tym dniu wielkiego znaczenia, że to nie ja siedzę za sterem w samolotowym kokpicie. Beczki i korkociągi, a także inne akrobacyjne ewolucje zapierały dech w piersiach, pozwoliły także z perspektywy widza wzbić się w niebo. Ta świetna, na trwałe związana z Rybnikiem impreza po raz kolejny przybliżyła pasjonatów lotnictwa oraz "zwykłych" marzycieli do spełnienia marzeń o powietrznym żeglowaniu poprzez możliwość obserwowania imponujących umiejętności lotniczych asów. Warto już dziś myśleć o kolejnym lotniczym pikniku.
Łukasz Dwornik, radny Prawa i Sprawiedliwości z Rybnika
Komentarze