Podobno "nowa droga rowerowa" będzie bardziej komfortowa, a jak wiadomo komfort kosztuje. Osobiście w brukowanej nawierzchni na rozebranej "prawie nowej drodze rowerowej" niczego mi nie brakowało, a wspomniany komfort był w mojej opinii wystarczający. I nie jestem odosobniony w tym odczuciu. Dlatego nasuwają się pytania:
- Czy ofensywa rowerowa może zburzyć zdrowy rozsądek?
- Czy mamy nadmiar środków w miejskiej kasie?
A może charakter tych działań warto by zapożyczyć do prac nad rozwiązywaniem innych dolegliwych problemów naszego miasta? Chyba, że inne są takiego stanu przyczyny, ale to już raczej sfera spekulacji. Pozostaje jeszcze jedno niezwykle ważne pytanie. Gdzie jest kostka? Prawie nowa kostka, którą zastąpi asfalt. Wypadałoby, by Urząd Miasta Rybnika upublicznił tę informację, wszak to majątek publiczny. Trzysta palet kostki brukowej może się przydać w wielu miejscach, wystarczy o opinię zapytać Rady Dzielnic, które bez najmniejszego problemu wskażą miejsca, w których tę "prawie nową kostkę brukową" będzie można wykorzystać.
Łukasz Dwornik, radny Prawa i Sprawiedliwości z Rybnika, felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny
Komentarze