5 grudnia około 20 dyżurny stanowiska kierowania komendy PSP młodszy kapitan Rafał Barteczko odebrał telefon od zdenerwowanej mieszkanki Marklowic, która poinformowała o miesięcznym noworodku, które nie oddycha od kilku minut. Zachłysnął się bowiem mlekiem z butelki podczas karmienia.
Strażak poinstruował matkę, by wzięła chłopczyka do rąk i położyła je na brzuszku, tak aby głowa delikatnie była skierowana w dół, a następnie wykonała pięć zdecydowanych uderzeń między łopatkami. Następnie dyżurny zapytał się czy dziecko zaczęło oddychać. Kobieta powiedziała, że „charczy”.
- Rafał Barteczko instruował dalej. Kazał płożyć noworodka na plecy i wykonać pięć uciśnięć klatki piersiowej oraz podać adres zamieszkania, gdzie ma przyjechać zespół ratownictwa medycznego. Będący w pobliżu inny strażak przekazał informację o zachłyśnięciu chłopczyka pogotowiu – zaznaczają w wodzisławskiej komendzie PSP.
Dyspozytor kontynuował rozmowę, zapytał matkę, „czy dziecko złapało oddech”? Odpowiedziała „troszeczkę tak”. Następnie polecił powtarzać obie czynności w celu całkowitego udrożnienia dróg oddechowych. Po pięciu minutach, dzięki instrukcjom pana Rafała, chłopczyk zaczął samodzielnie oddychać.
Informacje o zasadach postępowania w przypadku zachłyśnięcia znaleźć można także na stronach internetowych. Krótki film instruktażowy znajduje się na: https://www.youtube.com/watch?v=c4EG8UCrNaY.
Komentarze