Rośnie siła cyberplotki


W czwartek dostaliśmy sygnał, że taka kontrola odbyła się w domach przy ul. Tęczowej w Żorach Rowniu. – Słyszałem, że policjanci sprawdzili wszystkie obejścia. Ludzie otwierali im drzwi, bo mieli nakazy przeszukania – opowiadał nam jeden z Czytelników. Nie wiedział jednak, czy doszło do zarekwirowania jakiegoś sprzętu, bo, jak stwierdził, nikt nie chce się tym chwalić, poza tym każdy się boi. Zadzwoniliśmy do Leszka Urbańczyka, szefa miejscowej prokuratury, który powtórzył to, co powiedział nam przed tygodniem: że w ciągu ostatnich trzech miesięcy jego jednostka wydała trzy nakazy przeszukania pomieszczeń, gdzie prowadzi się działalność gospodarczą. Nigdzie nie znaleziono pirackiego oprogramowania.To samo usłyszeliśmy od prokuratora Grzegorza Sobika, który nadzoruje postępowania w sprawie legalności systemów, ponieważ toczą się one na okrągło, ale nie na taką skalę, jak można by wnosić z sygnałów Czytelników. – Sam mieszkam w Rowniu, ale nie słyszałem, żeby miały tam odbywać się jakiekolwiek kontrole. Nasza policja nie podejmowała tam żadnych działań – stwierdził. Na wszelki wypadek radził skontaktować się z komendą jastrzębską, która, jak „Nowiny” pisały, prowadzi wielkie śledztwo na terenie miasta, więc w jego ramach mogła też sprawdzać sprzęt użytkowników komputerów w okolicy. Nadkomisarz Bronisław Wójcik, rzecznik KMP w Jastrzębiu, oświadczył jednak, że mundurowi nie byli w Rowniu.Przyznał natomiast, że sprawa rekwirowania komputerów jest szeroko komentowana i na portalach internetowych. Pojawiają się też słuchy, że po mieście kręcą się oszuści podszywający się pod policjantów, którzy dokonują kradzieży sprzętu pod pozorem jego zabezpieczenia. – Dotychczas nie odebraliśmy ani jednego zgłoszenia o takim przestępstwie. Wydałem komunikat dementujący plotki i udzielający wskazówek, jak zachować się w razie kontroli – zastrzegł nadkomisarz Wójcik. Legendy o masowej konfiskacie komputerów, a nawet o karaniu użytkowników mandatami krążą też po Raciborzu. Stąd miejscowa komenda zajęła tu oficjalne stanowisko, w którym zaprzecza pogłoskom o masowych konfiskatach sprzętu w mieszkaniach prywatnych i nakładaniu mandatów.Jeśli bowiem u kogoś wykryje się pirackie programy, karę może wymierzyć jedynie sąd. Nawiasem mówiąc, do KPP w Raciborzu też nie zgłosiła się żadna osoba, której miano odebrać sprzęt. – Jeśli jednak dojdzie do takiego zdarzenia, prosimy o bezzwłoczne złożenie stosownego zawiadomienia – apelują w zespole prasowym raciborskiej komendy. Funkcjonariusze nie wykluczają bowiem, że pod policjantów mogą podszywać się oszuści, a w takim przypadku trzeba wszcząć postępowanie, by sprawdzić, kto przeprowadził kontrolę. W tej sytuacji nie można wykluczyć, że w Rowniu też grasowali oszuści. Jeśli zabrali komuś sprzęt, ta osoba powinna zgłosić się na policję.Stróże prawa przypominają, że każdy funkcjonariusz dokonujący kontroli musi okazać legitymację służbową oraz nakaz przeszukania opatrzony imienną pieczęcią prokuratora i jego podpisem, wystawiony na konkretną osobę zamieszkałą pod konkretnym adresem. – Jeśli nadal będziemy mieli jakieś wątpliwości, możemy zweryfikować wiarygodność kontrolerów, dzwoniąc pod nr tel. 997 – podsumowuje nadkomisarz Wójcik. Prokurator Sobik z kolei dementuje pogłoski, jakoby po domach miały chodzić trójki złożone z policjanta, prokuratora i przedstawiciela firmy komputerowej. Jeśli do naszych drzwi zapuka ekipa, której członkowie będą podawali się za wymienione osoby, należy ją przegonić i natychmiast zadzwonić do komendy.
ELŻBIETA PIERSIAKOWA TOMASZ RAUDNER

Komentarze

Dodaj komentarz