W międzyczasie wiceministrem cyfryzacji zostaje były szef Młodzieży Wszechpolskiej, bo ponoć ma dużo obserwujących na Facebooku, a Platforma rozważa (po ewentualnych wygranych wyborach) innego byłego szefa Wszechpolaków – Romana Giertycha na funkcję ministra sprawiedliwości, tego samego, który namawiał do głosowania przeciwko przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej w referendum akcesyjnym. Włos się jeży.
Zawody, które wymagają największego dofinansowania – pielęgniarki i nauczyciele – od wielu lat notorycznie pomijane przy podwyżkach, a asystentki Prezesa NBP - zarabiają już tyle co kanclerz Niemiec.
Nie jestem symetrystą, ale trzeba to sobie wyraźnie powiedzieć – to Platforma i jej słabe, mało konkretne rządy doprowadziły do sytuacji, w której Prezes zgarnął pełną pulę. Szkoda miejsca w tym felietonie, by wszystkie te błędy przypominać. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że PO, a zwłaszcza jej lider, nie chronią przed PiSem, a wręcz umacniają bardzo szkodliwy dla Polski duopol. Platforma miała ogromny problem z rozliczeniem już pierwszego rządu PiS (przypomnę tylko głosowanie w sprawie Trybunału Stanu dla ministra Ziobro). Wreszcie – obie partie reprezentują bardzo konserwatywny nurt i w wielu światopoglądowych sprawach nie różnią się wcale.
A Polsce i Śląskowi potrzebny jest świeży luft, nie tylko w warstwie dosłownej, ale i w polityce. I właśnie dlatego zaangażowałem się w projekt Roberta Biedronia, byłego już Prezydenta Słupska. Od wielu miesięcy jeżdżę po południowej Polsce i rozmawiam z ludźmi, buduję struktury.
3 lutego ruszamy na Torwarze z projektem politycznym, jakiego jeszcze polska polityka nie widziała. Ale najważniejsze - chcielibyśmy, żeby zakończyła się w końcu wojna polsko-polska, która podzieliła ten kraj na dwie połowy.
Łukasz Kohut, politolog, przedsiębiorca, działacz społeczny i fotograf. Felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny
Komentarze