Spacerując po korytarzach „Diamentu” można odnieść wrażenie, że czas tutaj jakby się zatrzymał. Wystrój przpomina siermiężna lata osiemdziesiąte. Podobnie wygląda wyposażenie pokojów. Może jeszcze niedawno robiło to na kimś wrażenie, ale dzisiaj standardem dalece odbiegają one od kilku prywatnych hoteli jakie w ostatnich latach powstały w Jastrzębiu. Trudno zatem się dziwić, że ponad połowa pokojów w jedenastokondygnacyjnym molochu świeci pustkami.Od czterech lat właścicielem i administratorem „Diamentu” jest Jastrzębska Agencja Turystyczna sp. z o.o. Instytucja ta utworzona została przez Jastrzębską Spółkę Węglową S.A., która przekazała do niej aportem szereg obiektów o charakterze sportowo-wypoczynkowym.- Jeszcze do niedawna szukaliśmy kontrahenta na dzierżawę hotelu. Teraz jednak odeszliśmy od koncepcji oddania go w obce ręce. Coraz więcej firm zainteresowanych jest otwarciem swoich siedzib w tym budynku. Przyciągają ich tutaj atrakcyjne warunki wynajmu oraz bogate zaplecze, jak na warunki jastrzębskie, do prowadzenia działalności - mówi Tadeusz Meisner, prezes JAT.W kilkunastu pokojach na wyższych piętrach mieszkają górnicy, którzy zostali przeniesieni do „Diamentu” z likwidowanych Domów Górnika. Część obiektów rekreacyjnych znajdujących się na terenie hotelu znalazło swoich dzierżawców.- Środki jakie udaje nam się wygospodarować wystarczają jedynie na bieżące utrzymanie hotelu. Nie stać nas na razie na przeprowadzenie gruntowanego remontu. Trzeba przyznać, że budynek, a zwłaszcze jego wnętrze zasługuje na renowację. Niestety, mimo chęci nie możemy też podnieśc standardu pokojów. Szkoda, zważywszy na rosnącą nam pod nosem konkurencję - mówi T. Meisner.
Komentarze