Archiwum / Krzysztof Jaroch
Archiwum / Krzysztof Jaroch

W szkole radziłem sobie dobrze. Nigdy jednak nie traktowałem moich ocen jakoś wyjątkowo. Cieszyłem się oczywiście, jak każdy wyróżniony młody człowiek, ale pamiętam słowa moich rodziców, którzy jako nauczyciele ciągle powtarzali, że ówczesny system ocen nie był w stanie rzetelnie odzwierciedlić poziomu wiedzy i umiejętności uczniów. Minęło wiele lat, sam jestem dzisiaj rodzicem dwóch wspaniałych córek realizujących obowiązek szkolny i sam oceniam edukacyjną rzeczywistość przez pryzmat mojego, również pedagogicznego, wykształcenia.

I współczuję im tego, czego doświadczyły w oświatowej rzeczywistości. Młodsza córka zrealizowała nową podstawę programową w zreformowanej, ośmioklasowej podstawówce. Spędziłem z nią sporo czasu na tłumaczeniu chociażby tego, jak funkcjonuje system legislacyjny w Polsce, co w podręczniku rozpisane było z iście akademicką szczegółowością. Nie wiem tylko po co? To przykład bezsensownego przeładowania materiału szkolnego, o czym doskonale wiedzą rodzice ósmoklasistów. Natomiast starsza córka na krótko przed maturą została bez opieki nauczycieli, którzy na finiszu licealnej edukacji odpuścili sobie przygotowania młodych ludzi do egzaminu dojrzałości, podejmując strajk. W ostatnich tygodniach licealnej edukacji, w obliczu matury, wraz z rówieśnikami została sama na placu oświatowego boju.

Wspominając dzisiaj pierwsze dni moich kanikuł dochodzę do smutnej konstatacji, że podobnie jak lata temu, również teraz system edukacji nie sprzyja jego beneficjentom, którymi z założenia powinni być uczniowie. Niestety, ocena też ciągle nie odzwierciedla faktycznej wiedzy i umiejętności ucznia.

 

Krzysztof Jaroch, menedżer kultury, politolog, przewodniczący zarządu dzielnicy Zebrzydowice w Rybniku, felietonista TR Nowiny

 

Galeria

7

Komentarze

  • Dziadek 6-klasistki ojcze 8-klasisty 01 lipca 2019 20:01" indywidualne postępy ucznia w nauczaniu"..'....czyżby na oceny pańskiego syna pracowali inni uczniowie? Poza tym to tylko slogany:"postawić na kreatywność, rozwój osobisty"....jakiś przepis/ procedura/??? jak to zrobić w klasie 25 czasem rozwydrzonych bachorków- często wspieranych przez rodziców??
  • Ojciec ósmoklasisty co zrobić? 01 lipca 2019 13:32Rozładować program nauczania 7-8, ograniczyć zadania domowe, postawić na kreatywność, rozwój osobisty i indywidualne postępy ucznia w nauczaniu... Tak to rozumiem i potwierdzam stan ducha przerabiając z synem chociażby historię. A w średniej szkole to raczej przygotowywać młodzież do matury :)
  • Anna Może jakaś propozycja? 29 czerwca 2019 15:52Ponarzekał pan sobie, ale jak każda maruda niestety ani krzty propozycji jak coś poprawić? jak zmienić? Narzekać to potrafią prawie wszyscy.......... zwłaszcza menedżerowie kultury, czy politolodzy
  • Stary nauczyciel Zgadzam się 28 czerwca 2019 06:39Od czasów komuny trwa permanentna reforma oświaty i od kilkudziesięciu lat system ocen jest praktycznie taki sam. Są na szczęście opisowe oceny na początku podstawówek, ale reszta praktycznie taka sama. No i ten nieszczęsny program 7-8 nie pozwala młodym ludziom zbytnio rozwinąć skrzydeł.
  • Belfer Tak i nie 27 czerwca 2019 15:06Program klas 7/8 jest bezsensownie przeładowany, oceny nie są miarodajne, a strajk był potrzebny, żeby zwrócić chociażby uwagę na kondycję naszej oświaty.
  • Kasia Dokładnie tak 27 czerwca 2019 12:07Program w 7-8 klasie nowej podstawówki to masakra i jest przeładowany.
  • Mama maturzysty Niestety 27 czerwca 2019 10:37Tak to niestety wyglada. Ten czas przed maturą był dla synka bardzo trudny.

Dodaj komentarz