Na tym nie poprzestaną


-Ten medal jest naszym dużym osiągnięciem. Posiadamy młody zespół, który powinien pokazać, na co naprawdę go stać, w najbliższej przyszłości. Niektóre kluby postępowały nie fair wobec nas, ale trudno mieć pretensje do kogoś o to, że nie osiągnęliśmy lepszego wyniku. W bardzo dobrej formie jest Krzysiu Szot, którego wybraliśmy kapitanem drużyny, a także- wybrany na zastępcę kapitana- Sławek Malinowski. Na nich najbardziej można liczyć. Przed następnym sezonem chcemy się wzmocnić w wadze półciężkiej. Mam dwóch kandydatów do tej kategorii, ale nie wiem, czy dojdziemy do porozumienia. Na razie nie chcę więc zdradzać szczegółów. Mamy też nadzieję, że wkrótce Andriej Liczik otrzyma polskie obywatelstwo. Jego występy w naszej drużynie byłyby poważnym wzmocnieniem. Na pewno nie poprzestaniemy na tym sukcesie. Przy pomocy sponsorów- bo oni odgrywają tu dużą rolę- możemy postawić sobie jeszcze wyższe cele. Cieszymy się, że to, co robimy, znajduje uznanie u kibiców. Jestem przekonany, że emocje i rozrywka, jakich im dostarcza boks, są potrzebne w ich pracowitym życiu- komentował obecną sytuację zespołu i klubu Zbigniew Kicka.Na spotkaniu z Drokanem nie pojawiło się już tylu widzów, co na meczu z Energetykiem Jaworzno, mającym decydować o tytule wicemistrza kraju. Jastrzębianie wygrali z Energetykiem, ale nie wywalczyli srebrnych medali MP, bo niespodziewanie zremisowali wyjazdowe spotkanie z Gwardią Warszawa. Punktu straconego w tym meczu zabrakło, by wyprzedzić w tabeli ubiegłorocznych mistrzów Polski.W niedzielę w hali przy ul. Leśnej gospodarze przystępowali do pojedynku z zaliczką czterech punktów oddanych przez Drokana walkowerem. Zwycięstwa bez potrzeby wychodzenia na ring odnieśli w kategorii do 51 kg- Przemysław Maszczyk i w kat.do 75 kg Sebastian Kalaczyński.W koguciej Damian Cholewiński nie dał rady aktualnemu wicemistrzowi Polski, Krzysztofowi Rogowskiemu, przegrywając jednogłośnie na punkty. Walka pomiędzy tymi zawodnikami była bardzo wyrównana w pierwszej rundzie, w drugiej i trzeciej lekką przewagę uzyskał zawodnik gości. Cholewiński zaatakował odważniej w decydującym starciu, ale nie zdołał odrobić strat z poprzednich dwóch rund.Krzysztof Szot, który w kat. do 57 kg zwyciężył w tegorocznej edycji międzynarodowego turnieju im.Feliksa Stamma, a w lidze wygrał dwanaście z trzynastu stoczonych walk, nie dał najmniejszych szans Robertowi Grzelakowskiemu. Ten ostatni rozpoczął dosyć pasywnie, czując wyraźny respekt przed faworyzowanym pięściarzem gospodarzy. W drugiej rundzie inicjatywa Szota była jeszcze większa i, gdy wydawało się, że nokaut jest już tylko kwestią czasu, Grzelakowski stawił niespodziewanie silny opór na początku trzeciej rundy. Po minucie nieustępliwej wymiany ciosów, przewaga kapitana miejscowych stawała się coraz bardziej wyrazista, a w ostatniej odsłonie zawodnik z Poznania zaczął “pływać” między linami ringu i sędziowie nie mieli najmniejszych problemów z wytypowaniem zwycięzcy.Do rekordowo krótkiej walki doszło w kategorii wagowej do 60 kg. Jarosław Pietrzyk zdołał umieścić zaledwie jeden cios na szczęce Mariusza Koperskiego, by sekundant tego ostatniego znalazł się w narożniku z ręcznikiem. Ten pojedynek zakończył się po upływie zaledwie siedmiu sekund.Sławomir Malinowski, uznany za najlepszego zawodnika tegorocznego turnieju im. Feliksa Stamma, przed swoją ostatnią ligową walką miał na koncie osiem zwycięstw w dziewięciu stoczonych pojedynkach. Jego przeciwnikiem w kat.do 63,5 kg był Krzysztof Chudecki. Bokser z Poznania rozpoczął bardzo rozważnie, starając się utrzymywać dystans i wyprzedzać Malinowskiego. Jego taktyka przynosiła efekt, dopóki jastrzębianin wyraźnie nie podkręcił tempa. O sukcesie zawodnika Imeksu zadecydowała kilka celnych ciosów z trzeciej rundy, które zrobiły duże wrażenie na walecznym i bardzo ambitnym Chudeckim i odbyły się na jego postawie w ostatnich dwóch minutach.Ładną walkę stoczyli ze sobą w kat.do 67 kg Damian Jonak i Piotr Olejniczak. Obaj bardzo szybcy, wykazywali dużą nieustępliwość i zaciętość. Po wyrównanych trzech pierwszych rundach, w czwartej, na trzydzieści sekund przed końcem, piekielnie mocne uderzenie Jonaka doszło celu i Olejniczak był liczony. Dotrwał do końca, ale przyjęty cios wybił go z rytmu. Ta akcja byłego zawodnika Szombierek Bytom pozwoliła mu na odniesienie czwartego zwycięstwa w czterech występach w barwach Imeksu.W kategorii do 71 kg Krzysztof Kuchczyński natknął się na zdecydowane, odważne ataki Pawła Gołębiowskiego. Ambicja nie wystarczyła w tym przypadku do zdobycia punktów. Kuchczyński nie ugiął się pod naporem ciosów rywala i doprowadził do jego liczenia już w pierwszej rundzie. W drugiej sekundanci poddali Gołębiowskiego, chroniąc go przed poważniejszym obiciem.Na interesujący pojedynek zanosiło się w wadze półciężkiej, w której rękawice skrzyżowali dwaj dziewiętnastolatkowie- pozyskany do Imeksu z Victorii Jaworzno Tomasz Lubura oraz Sławomir Mordon. O losach tej walki zdecydował prawy sierpowy wyprowadzony prze Mordona w trzeciej rundzie. Początek był bardzo wyrównany i zanosiło się raczej na remisowy werdykt; liczony Lubura stracił wiele punktów po nokdaunie i mimo jego godnej podziwu, ambitnej postawy w czwartym starciu, nie zdołał odrobić poniesionych strat.Ulubieniec jastrzębskiej widowni, Tomasz Zeprzałka, nie musiał się specjalnie wysilać, by goście poddali Adama Saletę jeszcze przed zakończeniem pierwszej rudny.BKS Imex Jastrzębie- PKB Drokan Poznań 16:4Wyniki walk: 51 kg- Przemysław Maszczyk w.o., 54 kg- Damian Cholewiński- Krzysztof Rogowski 0:3, 57 kg- Krzysztof Szot- Robert Grzelakowski 3:0, 60 kg- Jarosław Pietrzyk- Mariusz Koperski 1r.pps, 63,5 kg- Sławomir Malinowski- Krzysztof Chudecki 3:0, 67 kg- Damian Jonak- Piotr Olejniczak 2:x, 71 kg- Krzysztof Kuchczyński- Paweł Gołębiewski 2 r.pps, 75 kg- Sebastian Kalaczyński w.o, 81 kg- Tomasz Lubura- Sławomir Mordon 0:3, +81 kg- Tomasz Zeprzałka- Adam Saleta 1 r.pps.W tym roku bokserzy Imeksu odnotowali też kilka znaczących sukcesów indywidualnych. Srebrne medale mistrzostw Polski wywalczyli Sławomir Malinowski i Tomasz Zeprzałka, po “brąz” sięgnął Sebastian Kalaczyński.W silnie obsadzonym międzynarodowym turnieju rozegranym w Czechach po złote medale sięgnęli Jarosław Pietrzyk, Sebastian Cichosz i Mirosław Czerniak; Szymon Porębski zajął drugie miejsce w swojej kategorii, zdobywając srebrny medal.W turnieju im. Feliksa Stamma- najbardziej prestiżowym międzynarodowym turnieju bokserskim rozgrywanym w Polsce, w którym w tym roku startowało 18 ekip z medalistami olimpijskimi, mistrzostw świata i Europy za najlepszego zawodnika uznano Sławomira Malinowskiego, a poza nim w swoich kategoriach wagowych najlepsi okazali się Krzysztof Szot i Andriej Liczik.

Komentarze

Dodaj komentarz