Łukasz Kohut / Archiwum
Łukasz Kohut / Archiwum

Piszę dla Państwa ten felieton z północnej Norwegii. Wczoraj miałem spotkanie z Panią burmistrz Bodø, miasta które w 2024 będzie pełniło zaszczytny tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Jesteśmy po bardzo dobrej rozmowie i otrzymałem wsparcie dla mojego pomysłu, aby w najbliższym możliwym czasie dla Polski – w 2029 roku - to Katowice wraz z Metropolią GZM starały się o ten tytuł. Międzynarodowe wsparcie doświadczonych w boju partnerów jest niezbędne, a Pani Burmistrz obiecała nie dość, że wsparcie to jeszcze współpracę w ramach EEA Grants. To jednak dopiero przed nami, negocjacje, napisanie dobrego projektu, konkurs i decyzja w 2023 roku. Nie o Europejskiej Stolicy Kultury chciałem jednak pisać. Długofalowe działania, konsekwentna strategia w polskiej polityce i niestety również w polskiej gospodarce - to kompletny oksymoron. Bardzo podobnie jest w kluczowej walce, która jest przed nami – w walce o klimat. Mam wrażenie, że ten temat zamiatany jest pod dywan w czasie, gdy świat rozpoczął już przygotowania.
Z perspektywy północnej Norwegii zmiany klimatyczne, które obserwujemy od kilku lat, także w Polsce, są jeszcze bardziej widoczne. W tym roku w Oslo praktycznie nie widziano śniegu, to jednak dopiero w północnej Norwegii i w całej Arktyce rozegra się prawdopodobnie najważniejsza bitwa o losy naszej cywilizacji. Ocieplenie w Arktyce będzie skutkowało nie tylko dewastacją regionu, ale także podniesieniem się światowego poziomu morza. Szacuje się, że od roku 1979 do dziś arktyczny lód morski zmniejszył się o 40 procent, a topnienie pokrywy lodowej Grenlandii i lodowców arktycznych odpowiada za jedną trzecią wzrostu poziomu morza na świecie. Rozmarzająca wieczna zmarzlina może z kolei uwolnić „uśpione” dotąd ogromne ilości gazów cieplarnianych, co przyczyni się do zwiększenia tempa zmian klimatycznych na świecie. Brak wody pitnej, ogromne migracje ludności, wojna klimatyczna - to czarny, ale bardzo możliwy scenariusz. Niestety ogromna większość klasy politycznej udaje, że nic się nie dzieje albo co gorsza, kwestionuje naukowe fakty. Wszystkich zainteresowanych tematem odsyłam do publikacji ,,Nauka o klimacie” Aleksandry Kardaś i Marcina Popkiewicza.

 

Łukasz Kohut, poseł do Parlamentu Europejskiego, politolog, fotograf, felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny

 

4

Komentarze

  • Rybniczanin z Rybnika Cytuję... 28 lutego 2020 11:57"...Z perspektywy Norwegii zmiany... są jeszcze bardziej widoczne..." Zmiany klimatu obserwuje się na przestrzeni dłuższego czasu niż Pana tam pobyt. Taki felieton poprzez to zdanie jest bezwartościową "mową polityczną", która nie ma potwierdzenia w nauce. Polityka poważna to nie rozprawka, gdzie stawia się tezę i próbuje się ją udowodnić faktami często literackimi. Nad wolnością słowa też bym się w Pana przypadku zastanowił, czy chce być Pan posłem straszącym swoich wyborców? Przypomina mi Pan swoimi wypowiedziami starego proboszcza, który podczas niedzielnej mszy strofuje obecnych w kościele za tych co nie przyszli.
  • F. A. Kos 1/3 z zera? 27 lutego 2020 17:06To o ile się to morze podniosło? Ile miast zalało? Schemat zawsze taki sam: BĘDZIE STRASZNIE! Ale jeżeli oddacie nam waszą wolność i wasze pieniądze, to unikniemy katastrofy. A nasza cywilizacja umiera z innych powodów... i w inny sposób sz.p. Łukaszu --
  • rzyt Propozycja 27 lutego 2020 14:50Proponuję "zamrozić" posła Kohuta na tym stanowisku do 2029 roku i zobaczyć pierwszy efekt jego aktywności. "Nauka o klimacie" została przegrana wtedy gdy ludzie kamieniami wytępili wszystkie dinozaury, panie pośle. Jedynie czego nie potrafi człowiek unicestwić to "większości klasy politycznej".
  • max Filozof 27 lutego 2020 12:05Odleciał nam ten Kohutek daleko, oj bardzo daleko :-(

Dodaj komentarz