Zbiórka dla 32-letniej kobiety trwa na portalu Siepomaga.pl. W środę wieczorem było tam 12 268,37 zł, a akcję wsparły 232 osoby. W piątek rano: 102 380,42 zł (panią Beatę wsparło 2054 osób).
Przypomnijmy, dramat rozegrał się 24 marca tego roku. Pijany kierowca, były żużlowiec, wyprzedzał inne auto z dużą prędkością. Nie zauważył, że z przeciwka jedzie pani Beata. Czołowe zderzenie, kierowca ucieka z miejsca wypadku. Złapali go niedługo później. Miał prawie 2 promile alkoholu we krwi.
- Beata jechała do nas odebrać swoją małą córeczkę. Nie dojechała nigdy… Zamiast tego przyszła policja z informacją, że był wypadek... - relacjonuje pan Irek, tata kobiety.
- Pojechałem do szpitala w Rybniku, gdzie moja córka walczyła o życie. Uraz mózgowo-czaszkowy, zmiażdżone kręgi szyjne - rokowania nie były dobre. Po prostu kazali mi się przygotować na najgorsze… Wiedziałem jednak, że moja córka to silna kobieta! Nie poddała się zwłaszcza w swojej najważniejszej walce. Przeżyła. Przez kolejne 4 tygodnie lekarze utrzymywali ją w śpiączce farmakologicznej, potem nie było z nią kontaktu, ale powoli zaczęła wracać. Najpierw mrugnięciem okiem, potem mocniejszym ściśnięciem dłoni. Ma silną motywację - swoją małą córeczkę, z którą nie widziała się od dnia wypadku, której nie może przytulić jak kiedyś… - relacjonuje matka kobiety.
Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/beata-lesniewska
Komentarze