Robert Lewandowski.
Robert Lewandowski.

Przychodnia przy ul. Byłych Więźniów Politycznych w Rybniku jest jedną z nielicznych w regionie, która od początku pandemii koronawirusa przyjmuje pacjentów na miejscu. Wiele pozostałych poradni przeszło wyłącznie na tryb teleporad.

- Od początku kiedy zaczęła się pandemia postanowiliśmy, że będziemy funkcjonować, jak dotychczas. Nie tak  jak większość poradni w Rybniku, które przeszły wyłącznie na teleporady. My cały czas od samego początku jesteśmy otwarci, udzielamy świadczeń na miejscu, świadczymy także teleporady jeśli nie jest konieczna wizyta w przychodni, a problem pacjenta dotyczy kontynuacji leczenia, interpretacji wyników badań diagnostycznych, czy wystawienia recept na zażywane lekarstwa – potwierdził Aleksander Brzęska, prezes spółki „Centrum Medyczne”.

Jak wskazuje prezes spółki, w przychodni zostały wprowadzone wszystkie możliwe zabezpieczenia. Informacje o obowiązujących zasadach bezpieczeństwa zamieszczone są w widocznych miejscach na każdej kondygnacji budynku. Zamieszczone są także na stronie internetowej przychodni. Od pacjentów wymaga się, by stosowali się do zasad bezpieczeństwa panujących w przychodni.

- W trosce o bezpieczeństwo pacjentów i personelu przychodni wprowadziliśmy wszystkie możliwe formy zabezpieczeń. Od pacjentów jedynie żądamy, by stosowali się do zasad bezpieczeństwa jakie panują w przychodni. Chodzi o bezwzględny obowiązek zakrywania ust i nosa i dezynfekcję rąk na każdym możliwym miejscu. Punktów z dystrybutorami zlokalizowanych jest w ośrodku kilkanaście. Każdemu pacjentowi mierzona jest temperatura tyle tylko, że nie na wejściu do budynku, tylko w okienkach rejestracji, w której pacjent wypełnia także ankietę bezpieczeństwa. Nie robimy tego na wejściu, ponieważ parter budynku w większości nie należy do naszej przychodni. Wszyscy pacjenci przebywający w głównym holu na parterze, to klienci Laboratorium Analitycznego oraz Apteki. Niemożliwym jest więc, żeby kolejka pacjentów do rejestracji, jak pisał skarżący pacjent, wychodziła poza budynek  – podkreślił Aleksander Brzęska.

Nie zawsze jednak przychodnia świeci pustkami.

- Oczywiście czasami zdarzają się sytuacje, w których także do nas jest kolejka oczekujących. Funkcjonują u nas 23 poradnie specjalistyczne i samo to ma wpływ na ilość zgłaszających się pacjentów. Jesteśmy także jedną z nielicznych poradni w Rybniku, która bez ograniczeń załatwia stany nagłe i urazowe dla dorosłych i oddzielnie dla dzieci – mówił rozmówca.

Zdarza się, że nie wszyscy pacjenci chcą stosować się do obowiązujących w przychodni reżimów sanitarnych. W kilku drastycznych przypadkach musiała interweniować policja.

- Mimo, że określiliśmy reguły sanitarne i wyznaczyliśmy strefy bezpieczeństwa nie wszyscy pacjenci chcą stosować się do obowiązujących zasad. Pacjenci często przychodzą zdecydowanie przed wyznaczoną godziną wizyty, niejednokrotnie dziecku towarzyszy kilka, zamiast jednej osoby, pacjenci tłoczą się przed gabinetem zamiast skorzystać z miejsc w całej poczekalni. Trudno jednak mimo zwracanych uwag i próśb wyegzekwować, żeby zachowywali się tak jak tego chcemy – podkreślił prezes.

Należy mieć nadzieję, że w dobie pandemii pacjenci będą stosowali się do obowiązujących zasad bezpieczeństwa. Dzięki temu mogą liczyć na pomoc medyczną na miejscu, a nie wyłącznie na teleporady.

Komentarze

Dodaj komentarz