Dominik Gajda / Archiwum.
Dominik Gajda / Archiwum.

W dwóch pierwszych tercjach wtorkowego spotkania, na podhalańskiej tafli wiele się działo, choć mimo to żadna z drużyn nie zdobyła prowadzenia. Wszystko za sprawą obu bramkarzy, którzy świetnie spisywali się tego dnia.

Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać do trzeciej tercji. Gospodarze otworzyli wynik w 56. sekundzie ostatniej części spotkania, po wykorzystaniu błędu JKH. Strata ta nie załamała jednak jastrzębian, którzy po skutecznej akcji całej drużyny w 47. minucie meczu doprowadzili do remisu. Jednak już w 50. minucie spotkania Podhale odzyskało prowadzenie, z powodu pozostawionego bez opieki Alexandra Petterssona.

Na 5 minut przed końcem meczu jastrzębianie ponownie podjęli walkę i znów doprowadzili do remisu, po świetnym wyłożeniu Mateusza Bryki. Wykorzystał je Radosław Nalewajka. W 58. minucie wtorkowego spotkania, nie popisał się Maciej Sulka, który pechowo wybił gumę poza taflę. Karę dla nowotarżan "za opóźnianie gry" natychmiast wykorzystali goście, którzy już w 8. sekundzie przewagi zdobyli decydującą bramkę. Tym samym JKH wygrał spotkanie 3:2.

5 stycznia 2021, Nowy Targ, 18:00,
Tauron Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie 2:3 (0:0, 0:0, 2:3)
1:0 Guzik (Hiltunen) 40:56 5/4
1:1 Sołtys (Phillips, Horzelski) 46:20
2:1 Petterson (Hiltunen) 49:26
2:2 R. Nalewajka (Bryk, Hovorka) 54:11
2:3 Rac (Sawicki) 57:50 5/4

JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Bryk, Górny, Sawicki, Rac, Kasperlik - Klimiczek, Sevcenko, Wróbel, Hovorka, Phillips - Jass, Horzelski, Ł. Nalewajka, Paś, Sołtys - Kostek, Matusik, Pelaczyk, Jarosz, R. Nalewajka.

info: jkh.pl

Komentarze

Dodaj komentarz