Dominik Gajda.
Dominik Gajda.

Po noworocznej przerwie, jastrzębianie wrócili do treningów już 2 stycznia. 6 stycznia o godzinie 17:30 zagrają z GKS-em Katowice. 

Ostatnie spotkanie w 2020 roku, jastrzębianie zakończyli zwycięstwem 3:0 w Rzeszowie z Asseco Resovią. Dzięki temu zajmują drugą pozycję w ligowej tabeli. Liderem pozostaje Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, której jako jedynej udało się w obecnym sezonie pokonać jastrzębian. W pozostałych 12 z 14 spotkań, Jastrzębski Węgiel był lepszy od rywali.

– Co trzeba zrobić, żeby to kontynuować? Ciężko pracować. Nic innego nam nie pozostaje. Mieliśmy kilka przykładów na to, że wylewane tutaj hektolitry potu nie idą na marne, tylko opłacają się, zwłaszcza w tych trudnych momentach. Nabieramy pewności siebie i – mówiąc kolokwialnie – wiatru w żagle. W Nowym Roku możemy sobie jeszcze życzyć, żeby kibice wrócili do hali, bo przy pustych trybunach gra się bardzo smutno. Obyśmy jak najszybciej spotkali się tutaj w komplecie – mówi Łukasz Wiśniewski, środkowy Jastrzębskiego Węgla.

Teraz przeciwnikiem Jastrzębskiego Węgla będzie GKS Katowice. Jak dotąd, zespół ze stolicy województwa śląskiego wygrał 9 z 15 swoich spotkań. 

– Jest to bardzo solidny zespół, którego nie można lekceważyć i wychodzić z założenia, że mamy gotowe trzy punkty po swojej stronie, bo to się może bardzo szybko zemścić – uważa Łukasz Wiśniewski. 

Początek meczu 6 stycznia, o godzinie 17:30. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi Polsat Sport. 

jastrzebskiwegiel.pl

Komentarze

Dodaj komentarz