Dominik Gajda / Archiwum.
Dominik Gajda / Archiwum.

Początek środowego spotkania ułożył się po myśli jastrzębian. Pierwszy punkt w meczu zdobył Michał Szalacha, który wygrał sytuację na siatce z rywalem. Kilka minut później jastrzębianie prowadzili już 5:3. Od tego stanu to jednak katowiczanie doszli do głosu. Podejmowali ryzyko w polu serwisowym, zaś po asie Jana Firleja prowadzili już trzema punktami. Przy stanie punktowym 18:18, jastrzębianie na chwilę odzyskali prowadzenie, by po chwili znów oddać grę katowiczanom. Ostatecznie set szczęśliwie zakończył się dla Jastrzębskiego Węgla wynikiem 26:24.

Drugi set także dobrze rozpoczął się dla jastrzębian. Dzięki niesamowitej serii bloków, pomarańczowi prowadzili 11:7. Jednak w pewnym momencie jastrzębianie nie utrzymali koncentracji i przy serwisie Buchowskiego, katowiczanie zmniejszyli dystans do dwóch punktów. Od stanu 16:12 dla jastrzębian, prowadzili grę do końca i wygrali drugą partię 25:18.

Początek trzeciego seta to wyrównana walka, punkt za punkt. Katowiczanie podobnie jak w pierwszym secie starali się dotrzymywać jastrzębianom kroku (3:3, 6:6, 9:9). Jednak dzięki dobrej grze jastrzębskiego bloku, pomarańczowi szybko zaczęli zdobywać przewagę i w pewnym momencie prowadzili już 21:16. Udanym blokiem popisał się Szymura, zaś meczbole asem serwisowym zapewnił jastrzębianom Fornal. Trzecia partia zakończyła się wynikiem 25:18, a cały mecz rezultatem 3:0 dla jastrzębian.

Jastrzębski Węgiel – GKS Katowice 3:0 (26:24, 25:18, 25:18)

Jastrzębski Węgiel: Louati, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Szalacha, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Bucki, Tervaportti, Szymura, Kosok,

GKS Katowice: Nowakowski, Zniszczoł, Jarosz, Buchowski, Firlej, Kwasowski, Watten (libero) oraz Szymański, Musiał, Nowosielski, Kohut.

Komentarze

Dodaj komentarz