Archiwum Kopalnia ZMP – Żory w czasach świetności
Archiwum Kopalnia ZMP – Żory w czasach świetności

Ta książka sprzedała się się jak ciepłe bułeczki. „Tożsamość. Ocalić od zapomnienia. Monografia kopalni „ZMP – Żory” z okazji 40. rocznicy jej uruchomienia”, mimo stosunkowo wysokiej ceny 49 złotych i 45 złotych w hurcie, zniknęła z półek w ciągu paru tygodni.

Jak to możliwe, skoro dziś księgarze narzekają na słaby popyt? Autorzy, Henryk Buchalik i Jan Zimonczyk podjęli temat, którym interesują się tysiące mieszkańców regionu. Kopalnia ZMP – Żory uruchomiona 3 grudnia 1979 roku, Obok kopalń Krupiński i Morcinek, należała do najnowocześniejszych zakładów górniczych w Polsce. Zatrudniała głównie mieszkańców Żor, ale i sąsiednich miejscowości. Nikt nie przypuszczał, że raptem w 1993 roku zostanie postawiona w stan częściowej likwidacji, a dwa lata później całkowitej. KWK Żory zakończyła fedrowanie węgla w 1997 roku. Dla miasta oznacza to skokowe bezrobocie.

Dla pracowników była to osobista tragedia. Przez lata związali się ze swoją kopalnią – żywicielką również emocjonalnie. Brakowało im rodzinnej atmosfery zakładu, co podkreślali w rozmowach z reporterem „Nowin”. Zaczęli spotykać się w gronie „Wypędzonych z Żor” i wytrwali w tym postanowieniu przez lata.     

Dwa lata temu dyrektora muzeum, dr. Lucjana Buchalika,odwiedzili byli górnicy. Przedstawili pomysł na zrobienie ekspozycji wraz z folderem. Po dyskusji uznano, że warto ocalić kopalnię od zapomnienia nie samą wystawą, ale i zwartą publikacją. 

Zimonczyk i Buchalik odtworzyli losy zakładu oczyma pracowników. Wspólną bohaterką jest kopalnia ZMP – Żory i tworzący ją ludzie. Udało im się "zatrzymać w kadrze" wspomnienia załogi. Do wielu rzeczy nie dotarli, bo od niektórych wydarzeń minęło 30 lat - czas zatarł w pamięci.

- Cieszy, że nasza książka nie jest kolejnym „półkownikiem”. Utrafiliśmy nią w oczekiwania mieszkańców. Czytelnicy będą do niej wracali, bo top kawał najnowszej historii Żor i regionu – powiedział nam Jan Zimończyk.

Trzeba przyznać, że pan Janek osobiście promował publikację, gdzie tylko mógł. Świetna sprzedaż to też jego duża zasługa.

Komentarze

Dodaj komentarz