Można powiedzieć, że się doigrał. Poprzednie wyroki i kary nie przestraszyły oraz nie zresocjalizowały młodego jastrzębianina, skoro kontynuował przestępczy proceder.
Akt oskarżenia sporządzony przez prokuraturę w Rybniku zawiera szereg zarzutów. Za nielegalne posiadanie broni Mateuszowi G. grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Nawet dwa lata odsiadki może dostać za prowadzenie motocykla po użyciu środków odurzających. Posiadanie narkotyków zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności. Usłyszał wreszcie zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, co również stanowi przestępstwo.
Jak było
- Mundurowi patrolujący Świerklany zauważyli motocyklistę jadącego z dużą prędkością. Kiedy zrównał się z radiowozem, policjanci dostrzegli, że maszyna nie ma tablicy rejestracyjnej. Ruszyli za nim w pościg. Nie zatrzymał się, mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Gnał w kierunku Połomi – przypomina zdarzenie 24 maja prokurator Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku.
Motocyklistę udało się zatrzymać dopiero na terenie powiatu wodzisławskiego. Radiowóz trącił lusterkiem kierującego jednośladem, który stracił panowanie nad maszyną i się przewrócił. Nie doznał obrażeń.
Narkotyki i pistolet maszynowy
- Mundurowi podejrzewali, że mężczyzna jest pod wpływem środków odurzających. Nie pomylili się, miał przy sobie niecały gram marihuany i 13 gramów metaamfetaminy. Później wyjdzie na jaw, że narkotyki krążyły także w jego krwiobiegu – mówi prokuratorka.
Był trzeźwy Pobrano mu krew na obecność w organizmie środków odurzających. Okazało się, że prowadził pod wpływem metaamfetaminy i marihuany.
Mało tego, 28-latek wiózł ze sobą... kompaktowy pistolet maszynowy Škorpion kaliber 7,65 mm produkcji czeskiej, na którego nie miał pozwolenia Śledczy nie ustalili, gdzie i w jaki sposób nabył broń palną. Prawdopodobnie pistolet sprowadził sobie zza południowej granicy. Nie wyjaśnił także, do czego go potrzebował. Ustalono, że Škorpiona nie użyto na terenie Polski.
Karany kilka razy
W jastrzębskim mieszkaniu Mateusza G. kryminalni znaleźli jeszcze siedem gramów marihuany.
- W mieszkaniu zabezpieczyliśmy też znaczną ilość gotówki w kwocie 19 tysięcy złotych, 2 tysiące koron czeskich oraz euro. Po przewalutowaniu i zliczeniu wyszło nam w sumie 28 tysięcy złotych. Wyglądało to tak, jakby handlował narkotykami. Nie złożył jednak wyjaśnień w tym zakresie – przyznaje prokurator Pawela-Szendzielorz.
Prokurator zarządził wobec 28-latka środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i poręczenia majątkowego. Motocyklista musi sukcesywnie meldować się na komendzie.
Nie mógł poddać się karze, ponieważ już wcześniej był kilkukrotnie karany. W listopadzie, decyzją sądu został aresztowany w innej sprawie prowadzonej przez tamtejszy wymiar sprawiedliwości.
Komentarze