Dominik Gajda / Archiwum.
Dominik Gajda / Archiwum.

Mimo kilku nerwowych chwil, wtorkowe spotkanie układało się po myśli jastrzębian. Po kilku pierwszych akcjach w meczu, jastrzębianie szybko zdobyli kilkupunktową przewagę (5:2). Dobrą passę na chwilę przerwali goście, którzy od stanu 7:7 wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Jednak atak Łukasza Wiśniewskiego po rękach blokujących gości, a następnie wyraźny błąd w ofensywie Mustafy M’Baye odwrócił rezultat na korzyść gospodarzy (11:10). Stal Nysa nie dawała za wygraną i ponownie wyszła na drobne prowadzenie (16:18). Emocje zaczęły się od dwupunktowej przewagi gości przy stanie 21:23. Wówczas na polu gry pojawił się Rafał Szymura, który zmienił Tomasza Fornala. Po kilku piłkach setowych, jastrzębianom udało się ostatecznie zwyciężyć 27:25.

Druga partia przebiegała już pod dyktando pomarańczowych. Dobre zagrywki i asy serwisowe dały kilkupunktową przewagę (11:6), którą jastrzębianie utrzymywali do końca drugiego seta. Mimo, że od stanu 18:12 Stal Nysa zmniejszyła straty do dwóch oczek (19:17), jastrzębianie wygrali jednak drugą partię 25:19.

Początek trzeciego seta to walka cios za cios. Jastrzębianie zaczęli budować przewagę od stanu 13:11, którą zwiększyli do kilku punktów. Do końca spotkania nie zwalniali tempa gry i wygrali trzecią część meczu 25:20, zaś całe spotkanie 3:0.

To rewanż za niespodziewaną przegraną jastrzębian z 9 stycznia.

Jastrzębski Węgiel – Stal Nysa 3:0 (27:25, 25:19, 25:20)

Jastrzębski Węgiel: Al Hachdadi, Kampa, Gladyr, Wiśniewski, Louati, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Szymura, Kosok, Bucki

Stal Nysa: Ben Tara, Komenda, Lemański, M’Baye, Bućko, Łapszyński, Ruciak (libero) oraz Dembiec, Filip, Szczurek, Zajder.

 

źródło: jastrzebskiwegiel.pl

Komentarze

Dodaj komentarz