Dominik Gajda /To pierwsza zima pani Małgosi za odśnieżarką jeźd
Dominik Gajda /To pierwsza zima pani Małgosi za odśnieżarką jeźd

Pani Małgosia wstaje o 4.40 rano, by na godzinę 6  dojechać do bazy Rybnickich Służb Komunalnych, po krótkiej odprawie wsiada do swojej Scanii i wyjeżdża na "Pszczynkę" - tak tutaj mówi się o rybnickim odcinku drogi Pszczyna-Racibórz. W czasie 12-godzinnego dyżuru przy opadach śniegu na 10-kilometrowym odcinku tej drogi nabiła ponad 400 kilometrów!

- Bo nie wystarczy raz przejechać, często trzeba jechać kilka razy i  to na trzy-cztery samochody, żeby drogę odśnieżyć, by była czarna, do tego dochodzą zjazdy. Odśnieżamy aż do granicy z Żorami, razem z rondem, wracamy i jedziemy kolejny raz... Najpierw zbieramy śnieg, błoto, jeśli jest lód - sypiemy solą, żeby go rozpuścić - tłumaczy pani Małgosia. 

Każdy z kierowców ma przydzielony samochód, na jedno auto przypada trzech szoferów. Pani Małgosia razem ze swoimi zmiennikami ma do dyspozycji nowoczesną Scanię, która jeździ na gazie. 

To pierwsza zima pani Małgosi za pługiem. Przez 14 lat jeździła autobusami...

Więcej w środowych "Nowinach".

Komentarze

  • Jo ;-) 10 lutego 2021 18:59I w tym trzy raz do Gorzyc tankować gaz ;-)

Dodaj komentarz