Dominik Gajda.
Dominik Gajda.

Dlaczego zdecydowano się na otwarcie klubokawiarni Żółty młynek?

- Skąd decyzja? Brak funduszy, brak finansów na dalsze prowadzenie lokalu. Więc były dwie opcje: sprzedaż lokalu albo otwarcie. Szkoda mi było go sprzedawać, ponieważ kupiłam go dopiero w sierpniu (ubiegłego roku). Nie po to człowiek nad czymś pracuje, żeby to zaraz oddawać komuś. Stwierdziliśmy więc, że się otworzymy - mówiła dziś Natalia Sobiech, właścicielka lokalu.

Właścicielka lokalu nie mogła liczyć na rządowe wsparcie z tarczy antykryzysowej.

- Nic mi nie przysługiwało. Jako nowemu przedsiębiorcy, tarcza mnie niestety nie obejmowała, bo nie było porównania zarobków z poprzednich lat - dodaje.

W lokalu zachowane są normy sanitarne. By wejść do młynka, konieczna będzie maseczka i odpowiednie odstępy. 

- Na wejściu konieczna będzie maseczka i zdroworozsądkowe podejście do sprawy. Chcemy, żeby ludzie mogli spokojnie sobie usiąść, w odpowiednich odstępach, ogrzać się i na miejscu coś skonsumować - informuje właścicielka Żółtego Młynka.

Mimo to, są obawy przed interwencją policji i sanepidu.

 - Trochę jestem przerażona tym co się może dziać, ale przygotowaliśmy lokal bardzo dobrze. Ze względów sanitarnych i sanepidowskich mam wrażenie, że nie ma się do czego przyczepić - dodała.

Żółty Młynek to nie tylko miejsce, gdzie można odpocząć i skosztować włoskiej kawy. Klubokawiarnia oferuje także gry w planszówki, liczne spotkania z podróżnikami czy koncerty. To także rodzinny biznes, prowadzony z pasją.

W godzinach popołudniowych pojawił się sanepid w asyście policji.

Na miejscu pojawiły się panie z sanepidu i kilku mundurowych. Po chwili zmuszeni byli jednak opuścić lokal, gdyż interwencję podjęli przedstawiciele Polskiego Veta, którzy byli na miejscu. Wizyta nie była zapowiedziana i nie miała charakteru kontroli żywności.

- Było na szczęście spokojnie. Razem z policją przyjechały panie z sanepidu. Z tego co wychodzi można ich po prostu wyprosić, bez żadnych kar. Bo jeśli (otwarcie) byłoby nielegalne, to na miejscu wypisaliby mandat. Jeśli pojawią się ponownie jutro, to też ich wyprosimy. Ja się tak łatwo nie poddam, też muszę za coś żyć - mówiła nam dziś właścicielka lokalu.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

  • Darek Znacie mnie 13 lutego 2021 06:46Zawsze będę z wami

Dodaj komentarz