Ireneusz Stajer Po nowym OIOM-ie oprowadził ordynator lekarz Marcin Morawski 
Ireneusz Stajer Po nowym OIOM-ie oprowadził ordynator lekarz Marcin Morawski 

Nowy OIOM spełnia najwyższe standardy, bo to przestrzeń do ratowania ludzkiego życia. Inwestycja była możliwa dzięki zaangażowaniu finansowemu Unii Europejskiej, budżetu państwa oraz miasta.  

- Zakupiliśmy pięć łóżek do intensywnej terapii, dwa kardiomonitory stacjonarne, dwa przenośne, dwa respiratory, dużo pomp infuzyjnych, usg. Tempo zakupu tego sprzętu od momentu uzyskania dofinansowania było godne Ewy Swobody (najszybsza polska sprinterka, mieszkanka Żor. W tym momencie Szpital Miejski wkroczył w XXI wiek – przyp. red.) - powiedziała nam Katarzyna Siemieniec, prezes Miejskich Zakładów Opieki Zdrowotnej. 

Cała realizacja nowego OIOM-u była błyskawiczna, od projektu, przez adaptację pomieszczeń i rozbudowę budynku do zakupu wyposażenia trwała tylko sześć miesięcy. Oddział zwiększył powierzchnię do blisko 450 m kw i spełnia warunki drugiego stopnia referencyjności. 

Jutro 25 lutego będą tu szczepieni nauczyciele. Od piątku będą przenoszone niezbędne rzeczy ze starego OIOMU, a później sami pacjenci. Oddział zwiększył ilość łóżek z pięciu do ośmiu. Są w tym dwa łóżka w sali wybudzeń, których nie było wcześniej. Nie ma jeszcze tylko tomografu komputerowego, trwa remont pomieszczeń pod pracownię TK. 

- Trafi do nas najpóźniej w drugiej połowie maja. Przedtem zgodnie z regulaminem będzie zapytanie do co najmniej trzech firm, w którym wyłonimy dostawcę aparatu – informuje pani prezes.  

- Projekt bardzo dobry i wykonany ekspresowo. Zarząd województwa skierował do szpitali 280 mln zł. Dziś możemy się przekonać, jak pracują te pieniądze. To są wszystko działania związane z przeciwdziałaniem covidowi. W ciągu 45 minut ustaliliśmy warunki współpracy z Komisją Europejską, by tak duża kwota trafiła do śląskich szpitali. Żory otrzymały na nowy OIOM blisko 10 mln zł – zaznaczył wicemarszałek województwa, Wojciech Kałuża.

Prezydent Waldemar Socha podkreślił, że pandemia uzmysłowiła jak warto być dobrze przygotowanym w ochronie zdrowia. 

- Cieszymy się, że w Żorach udało nam się otworzyć tak piękny oddział. Szpital modernizujemy od lat. Nie skończyliśmy wszystkiego, trochę jeszcze brakuje. Teraz zrobiliśmy jednak milowy krok. OIOM jest przecież sercem szpitala. Jak ktoś znajdzie się w stanie zagrożenia życia, to pewnie tu trafi – mówił Waldemar Socha. 

Podziękował za wsparcie i dodał, że ze środków miejskich nie dałoby się sfinansować całej inwestycji.

Ordynator oddziału lekarz Marcin Morawski wyjaśnił, że OIOM trzy razy na dobę informuje Katowice o wolnych miejscach. Jeśli jest potrzeba, musi przyjąć pacjenta z każdego miejsca w regionie. 

- Dostaliśmy nowe możliwości, jeśli chodzi o sprzęt, i przede wszystkim bezpieczeństwo dla pacjenta. To będzie też większy komfort dla personelu – chwalił doktor Morawski.   

Jak dodał, teraz będzie izolatka, gdzie można umieścić pacjenta skolonizowanego bakteriami lekoodpornymi. Zniknie ryzyko przeniesienia zarazków z jednego pacjenta na drugiego. Do tej pory nie było takiej izolatki. Nadto każde pomieszczenie ma osobną wentylację, więc izolatkę można zrobić w każdym z nich. 

- Cena tylko jednego dużego monitora dla pacjenta intensywnej terapii wynosi 80 tys. zł. Służy do pełnego monitorowania hemodynamicznego, łącznie z rzutem serca z termodylucją, pomiarami płucnymi. To bardzo zaawansowane urządzenie  – tłumaczył ordynator.

Są też dwa najwyższej klasy respiratory - stacjonarny i mały transportowy, posiadający takie same funkcje wentylacyjne jak duży. Pompy służą do ciągłego podawania leków. Zestaw sześciu takich urządzeń jest przy każdym łóżku. Jest jeszcze pompa do podawania dożylnego jedzenia.       

 

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz