Ireneusz Stajer Bogdan i Mirosława Konskowie martwią się, że najprawdopodobniej zostaną wysiedleni, podobnie jak wiele innych rodzin
Ireneusz Stajer Bogdan i Mirosława Konskowie martwią się, że najprawdopodobniej zostaną wysiedleni, podobnie jak wiele innych rodzin

Ireneusz Stajer

Rowień ma szczęście albo nieszczęście do dużych inwestycji infrastrukturalnych. Najpierw dzielnicę przecięła autostrada A1, co wiązało się z wyburzeniem kilkudziesięciu domów. Teraz projektanci z Warszawy wpadli na pomysł, by linia szybkiej kolei nr 170, która połączy Centralny Port Komunikacyjny z czeską Ostrawą, też biegła przez Rowień. Mieszkańcy żalą się, że nikt nie zapytał ich, co sądzą o bliskim sąsiedztwie torów, po których będzie hulało pendolino.

Warszawa zaproponowała cztery warianty, spośród których jeden (zdaniem części rownian) trąci absurdem. Wedle wykreślonej na mapie ciemno-zielonej linii, szybka kolej miałaby jeździć nad lub pod ulicą Rybnicką między nowo powstającymi osiedlami domów jednorodzinnych a lotniskiem Aeroklubu ROW. Niewykluczone, że trzeba będzie wyburzać kolejne domy.

Wyburzanie domów?

Inne zaproponowane warianty idą wzdłuż ulicy Kasztanowej, gdzie najprawdopodobniej trzeba będzie burzyć domy stare i nowe. Do szczegółowych rozwiązań jeszcze raz będzie musiało odnieść się miasto Żory.

Największą szansę na realizację ma wariant biegnący najbliżej autostrady. Smaczku sprawie dodaje fakt, że w pierwotnym projekcie CPK wytyczyło kilka alternatywnych przebiegów linii nr 170 po wschodniej stronie miasta, przez dzielnice Baranowice i Kleszczów. Mieszkańcy zaprotestowali i z planu zniknęła lokalizacja baranowicko-kleszczowska, choć miasto pozytywnie zaopiniowało szybką kolej po dotychczasowym torowisku w kierunku Pawłowic. Pozostały zmodyfikowane propozycje w Rowniu - Folwarkach plus wspomniany wariant ciemno-zielony. Póki co, samorząd dzielnicowy nie wypracował jeszcze stanowiska w tej sprawie. Przewodniczący zarządu Florian Żur mówi, że gremium zajmie się tematem 12 kwietnia o godzinie 18.30. Ze względu na covidowe obostrzenia, w sali może być najwyżej pięc osób. 

Co na to mieszkańcy? 

- W zeszłym roku dostaliśmy informację z urzędu miasta, że szybka kolej będzie biegła starymi torami w Baranowicach. Zaskoczona nowymi wariantami w Rowniu córka napisała do urzędu. W odpowiedzi została poinformowana, że plany mogły się zmienić – mówi Mirosława Konsek z ulicy Kasztanowej. 

Jej małżonek Bogdan również jest przeciw budowie linii szybkiej kolei przez Rowień.

- Dlaczego wszystkie najbardziej uciążliwe dla mieszkańców inwestycje infrastrukturalne skupiają się w Rowniu? – pyta emerytowany górnik po udarze.

I wylicza: linię wysokiego napięcia, autostradę czy lotnisko w pobliskich Gotartowicach. 

Mieszkańcy Rownia żyją jeszcze traumą związaną z budową autostrady, gdy wyburzono kilkadziesiąt domów i podzielono dzielnicę na pół.

- Dopiero za rok dowiemy się, jaki wybrano wariant szybkiej kolei. Jeśli padnie na autostradowy, mój dom zostanie wyburzony. Trudno... Polska musi się rozwijać. Nie będziemy stawali jednak okoniem, bo pamiętamy jak wysiedlano ludzi na mocy spec ustawy. Nie będziemy mieli nic do powiedzenia – stwierdza Danuta Groborz z ulicy Kasztanowej.

Trwają konsultacje

Adrian Lubszczyk, kierownik biura promocji, kultury i sportu urzędu miasta, powiedział nam, że Żory tak jak inne miasta biorą udział w konsultacjach dotyczących przebiegu linii 170. Odbyły się już dwie tury, będzie trzecia, gdzie szansę na swoje uwagi dostaną także mieszkańcy.

- Z pierwotnych wariantów baranowickiego i centralnego rzeczywiście wybraliśmy ten po starej linii kolejowej. Okazało się, że ze względów bezpieczeństwa i technologicznych jest to niemożliwe. Chodzi bowiem o kolej dużych prędkości – wyjaśnia Lubszczyk.

Trudno byłoby też wykupić grunty należące do bardzo wielu właścicieli m.in. Lasów Państwowych. Żeby nie rozcinać miasta, w rozmowach z CPK pojawił się wariant autostradowy.

- Wszystkie warianty opracował CPK. Przychyliliśmy się do opinii, że ten autostradowy jest najlepszy dla Żor. Ciemnozielony zbliża się do autostrady w rejonie Szczejkowic – tłumaczy Lubszczyk.

Dodaje, że nie można wykluczyć, że w Żorach będzie zatrzymywało się pendolino. Oznaczałoby to budowę przystanku dla podróżnych z infrastrukturą. Najpewniej powstałyby drogi dojazdowe i parking samochodowy. Obecnie CPK prowadzi dla tego odcinka zaawansowane postępowanie przetargowe na wybór wykonawcy studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego. Podpisanie umowy zaplanowano na maj. W ramach studium przygotowana zostanie dokumentacja, wraz ze wskazaniem rekomendowanego przebiegu linii kolejowej w zakresie koniecznym do prowadzenia działań na kolejnych etapach inwestycji.

1 800 km nowych linii

Inwestycje kolejowe CPK to łącznie prawie 1 800 km nowych linii, które mają powstać w naszym kraju do końca 2034 r. Dla ponad 500 km z nich prace przygotowawcze już trwają. Na program składa się w sumie 12 tras  kolejowych, w tym 10 tzw. szprych CPK prowadzących z różnych regionów Polski do Warszawy i CPK. Łącznie to 30 zadań inwestycyjnych i aż 1 789 km nowych linii kolejowych, których inwestorem jest spółka Centralny Port Komunikacyjny. W województwie śląskim planowana jest budowa przez CPK 100 km nowych linii kolejowych i modernizacja przez PKP PLK 246 km linii istniejących.

Komentarze

  • Grzegorz c.d. 26 marca 2021 08:35Rozwój ,rozwój,rozwój gonitwa nie wiadomo za czym a gdzie w tym rozwoju starzy mieszkańcy Żor ,ludzie którzy mieszkają tu od lat?Na dzień dzisiejszy TIR za Tirem i 25 minut zaledwie 3,5 km jazdy z Kleszczowa do centrum.Nikt z władz nie pomyślał że w tym rozwoju do fabryk będzie co dziennie przyjeżdżać kilka tysięcy samochodów.Kiedyś chwaliłem Żory za dobrą przepustowość i dobrą jakość życia,tak teraz mamy gorzej nisz w Rybniku. Zróbcie najpierw porządną obwodnice a potem myślcie o dalszym rozwoju.
  • Monika 25 marca 2021 21:33Proszę Państwa zgadzają się na tę inwestycje ludzie, którzy maja w tym tylko interes!!!!! Na terenach inwestycyjnych posiadają pola rolne lub trasa kolejowa będzie przebiegać przez ich” stare posiadłości” , które lepiej sprzedać niż remontować. Moje pytanie jest następujące, co z domami, które nie zostaną wywłaszczone ???? z jednej strony szum autostrady a kolejnym darem losu będzie odgłos pociągów. Włodarze miasta maja wszystko w nosie!!!! Niech Pan Socha puści sobie pociąg obok swojej willi!!!!!!!

Dodaj komentarz