Popyt na górników


Przeprowadzone w minionych latach procesy likwidacji „Żor”, „Morcinka” i „Moszczenicy” sprawiły, że większość ich górników została przeniesiona do pracy w pozostałych zakładach wydobywczych spółki. W minionym roku znacznie zmalało zainteresowanie górniczym pakietem socjalnym. Obecnie nie ma już chętnych do pobrania jednorazowej odprawy pieniężnej, ani też gotowych do korzystania z zasiłków. W kolejce czeka jeszcze 551 podań o przyznanie tzw. urlopów górniczych. Na ich realizację brakuje jednak pieniędzy.- Na bieżąco badamy stan zatrudnienia w kopalniach. Z analizy tej wynika, że do 2006 roku z przyczyn naturalnych, czyli na emerytury z pracy odejdzie 2917 ludzi. Jeszcze w 2002 roku nie będzie konieczności zatrudniania nowych ludzi w kopalniach „Pniówek” i „Jas-Mos”. Do „Boryni” i „Zofiówki” przeniesieni zostaną pracownicy z „Jas-Mosu”. Jednak już w pierwszym kwartale br. będziemy musieli zatrudnić 40 górników w „Krupińskim” – mówi wiceprezes JSW S.A. Marian Ślezak.Zgodnie z obowiązującą do końca bieżącego roku ustawą o restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, spółki nie mogą zatrudniać nowych pracowników. W wyjątkowych sytuacjach do pracy mogą być przyjmowani wykwalifikowani specjaliści. Dlatego M. Ślezak mówi, że pracę w „Krupińskim” będą mogli dostać tylko doświadczeni górnicy.Niezależnie od nowych rozwiązań ustawowych, zarząd JSW S.A. musi opracować program zatrudnienia na kolejne lata. Chcąc utrzymać poziom wydobycia na obecnym poziomie, uzupełnienie załóg poszczególnych kopalń będzie konieczne. Wynika to z opracowania przygotowanego na zlecenie Związku Zawodowego „Kadra” przez Główny Instytut Górnictwa w Katowicach.- Rząd musi przygotować bilans energetyczny kraju. Wiadomo, że nadal głównym surowcem energetycznym w Polsce będzie węgiel. Obecnie stosowane procesy przeróbcze pozwalają wyeliminować trujące substancje z węgla, a to pozwala mu swobodnie konkurować z gazem ziemnym. Węgiel nadal pozostaje tańszy, a może okazać równie nieszkodliwy dla środowiska naturalnego jak gaz. Nasze kopalnie posiadają jeszcze bogate złoża węgla. Przy utrzymaniu obecnego poziomu wydobycia pokładów węgla w „Pniówku” starczy jeszcze na 30 lat, w „Krupińskim” i „Jas-Mosie” na 14 lat, a w „Boryni” i „Zofiówce” na 17 lat. Dlatego w niedalekiej przyszłości przyjęcia do pracy w kopalniach są nieuniknione. Dopóki obowiązywać będzie obecny układ zbiorowy pracy w górnictwie, powinny odbywać się one na dotychczasowych zasadach. Nie dopuszczam możliwości, że część załogi będzie zatrudniona na innych warunkach niż pozostali pracownicy – mówi M. Ślezak.

Komentarze

Dodaj komentarz