Dominik Gajda / Archiwum.
Dominik Gajda / Archiwum.

O otwarciu Żółtego Młynka informowaliśmy tutaj: Otworzyła się klubokawiarnia z Rybnika. 

Przypomnijmy, kawiarnia została otwarta z powodów trudności finansowych. Właścicielka nie mogła liczyć na rządowe wsparcie z tarczy antykryzysowej.

- Skąd decyzja? Brak funduszy, brak finansów na dalsze prowadzenie lokalu. Więc były dwie opcje: sprzedaż lokalu albo otwarcie. Szkoda mi było go sprzedawać, ponieważ kupiłam go dopiero w sierpniu (ubiegłego roku). Nie po to człowiek nad czymś pracuje, żeby to zaraz oddawać komuś. Stwierdziliśmy więc, że się otworzymy - mówiła nam wówczas Natalia Sobiech, właścicielka lokalu.

- Nic mi nie przysługiwało. Jako nowemu przedsiębiorcy, tarcza mnie niestety nie obejmowała, bo nie było porównania zarobków z poprzednich lat - dodała.

Właściciele lokalu podkreślali, że zachowywane są w nim normy sanitarne. Jak wskazywali, by wejść do Młynka, konieczna jest maseczka i odpowiednie odstępy. 

Tuż po otwarciu, 12 lutego do Młynka zawitał jednak sanepid z policją. 

- Było na szczęście spokojnie. Razem z policją przyjechały panie z sanepidu. Z tego co wychodzi można ich po prostu wyprosić, bez żadnych kar. Bo jeśli (otwarcie) byłoby nielegalne, to na miejscu wypisaliby mandat. Jeśli pojawią się ponownie jutro, to też ich wyprosimy. Ja się tak łatwo nie poddam, też muszę za coś żyć - mówiła nam wówczas właścicielka lokalu.

Pomimo braku odpowiedniego wsparcia ze strony rządu oraz zachowanego reżimu sanitarnego w lokalu, rybnicki sanepid postanowił nałożył karę w wysokości 10 tysięcy złotych. 

- Pomimo reżimu sanitarnego i tak niestety otrzymaliśmy ogromną karę 10.000zł.  Jak dla małej rodzinnej kawiarni to bardzo duże obciążenie - informuje dziś rybnicka kawiarnia.

Chodzi o otwarcie lokalu w dniu 12 lutego br. 

W decyzji czytamy, że kara została nałożona za niezastosowanie się do czasowego zakazu prowadzenia działalności przedsiębiorców w związku z wystąpieniem stanu epidemii, o którym mowa w przepisach 10 § ust. 9 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 grudnia 2020r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, a które obowiązywało w czasie niezastosowania się do zakazu przez prowadzącego w/w działalność gospodarczą w dniu 12.02.2021r.

W późniejszym czasie do Żółtego Młynka ponownie zawitał sanepid, by przeprowadzić kontrolę żywnościową. 

W sieci ruszyła zrzutka na karę, która jest ogromnym obciążeniem dla rodzinnego biznesu: https://zrzutka.pl/9vyetu

Lokal pozostanie otwarty

Jak dowiedzieliśmy się dziś od właścicieli klubokawiarni, mimo nałożonej kary administracyjnej lokal pozostanie otwarty.

- Wspólną decyzją rodzinną postanowiliśmy, że nie poddajemy się i pozostajemy otwarci - usłyszeliśmy dziś w rozmowie telefonicznej.

Źródło: https://zrzutka.pl/9vyetu

Sytuacja ta pokazuje, że wielu przedsiębiorców robi co może by móc przetrwać ten trudny czas pandemii, z kolei i tak są za to karani.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz