Policjant zginął w wyniku postrzelenia przez 40-letniego sprawcę z Raciborza, który został zatrzymany. Wcześniej komenda odebrała dwa zgłoszenia o dziwnie zachowującym się mężczyźnie. Pierwsze dotyczyło rejonu jednej ze stacji paliw, gdzie pewien osobnik miał wsiąść do samochodu pod wpływem alkoholu.
- Drugie, że na ulicy Chełmońskiego w policyjnym mundurze ktoś zatrzymuje samochody i kontroluje kierowców. Mógł nim być nawet policjant, ale okaże się wkrótce, że nie był nim – mówi podinspektor Aleksandra Nowara, rzeczniczka śląskiej policji.
Na miejsce wysłano dwuosobowy patrol prewencji. Kiedy mundurowi próbowali ująć delikwenta, ten oddał strzały w kierunku jednego ze stróżów prawa. Jak się dowiedzieliśmy, zastrzelony policjant nie jest z Raciborza, był doświadczonym funkcjonariuszem z kilkunastoletnim stażem.
Wczesniej policja błędnie informowała, że strzały oddał zatrzymany do kontroli kierowca renault scenic. Potem sprostowała nieprawdziwą wiadomość.
Sprawca też doznał obrażeń. Został postrzelony w udo przez partnera z patrolu zabitego mundurowego. 40-latek trafił do szpitala w Rybniku stanie nie zagrażającym życiu. Mężczyzna był znany wczesniej raciborskiej policji z przestepstw narkotykowych.
Trwają oględziny na miejscu z udziałem prokuratora.
Komentarze