W weekend policjanci pełniący służbę w patrolu ruchu drogowego, podczas kontrolowania prędkości pojazdów w rejonie ulicy Mikołowskiej zauważyli auto poruszające się zbyt szybko. Okazało się, że przy ograniczeniu do 40 kilometrów na godzinę kierowca rozpędził się do blisko 80 km na godz.
- Mundurowi zatrzymali 41-latka z Katowic do kontroli i poinformowali, że w związku z popełnionym wykroczeniem nakładają na niego dwustuzłotowy mandat oraz sześć punktów karnych. Ten jednak zaczął prosić, by darowali mu i zakończyli kontrolę drogową w inny sposób – informuje aspirant sztabowa Kamila Siedlarz, oficer prasowa
Nie pomogło tłumaczenie jednego z policjantów, który kilkukrotnie pouczał kierowcę, że jego zachowanie jest niezgodne z prawem i może wybrać drogę sądową.
- Katowiczanin cały czas próbował uprosić mundurowego o odstąpienie od czynności. W pewnym momencie oświadczył, że jednak przyjmie mandat i zapłaci na miejscu za pomocą karty, sięgnął do portfela, ale wyjął 200 - złotowy banknot i włożył go do wewnętrznego schowka w drzwiach radiowozu – podkreśla rzeczniczka.
Mężczyzna został zatrzymany, o czym powiadomiono prokuratora. Za wręczenie korzyści majątkowej grozi mu nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Komentarze