Policja.pl
Policja.pl

Z reguły człowiek nie znika jak kamfora. Większość zaginionych odnajduje się bardzo szybko od publikacji w mediach ich wizerunku. 

- W dzielnicy Rybnika Kamieniu znaleziono jedynie but, skarpetki i portfel z dokumentami należące do 39-latka. Były ułożone na drodze w stosik. To wszystko – powiedział wówczas podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy policji w Gliwicach, nadzorującej akcję poszukiwawczą.

Dwa tygodnie po zaginięciu, „Nowinom” udało się skontaktować z dobrą znajomą pana Sławomira.

- W poniedziałek 22 czerwca partnerka Sławka wezwała karetkę pogotowia, bo dostał ataku padaczki i miał wysoki cukier. W domu już dostał mocną dawkę relanium. Ambulans zabrał go do szpitala psychiatrycznego w Rybniku - mówiła pani Marta. Ale pan Sławomir miał też podjąć w Rybniku leczenie detoksykacyjne. - Beata, jego partnerka powiedziała mi, że tego dnia nie pił alkoholu - dodawała.

Około godziny 20, pan Sławomir udał się w kierunku Kamienia. Prawdopodobnie chciał wrócić pieszo do Knurowa. Znalazł się w pobliżu przejazdu kolejowego na ulicy Robotniczej. Uczestnicząca w poszukiwaniach pani Marta wiele dowiedziała się od dróżniczki. Pan Sławomir miał upaść. Opierał się o słupek na przejeździe. Wezwała karetkę pogotowia.

- Ratownicy ustalili, że jest spokojny i mówi rzeczowo. Trudno się dziwić, skoro dostał wcześniej relanium – mówiła przyjaciółka zaginionego. Jak dodaje, pogotowie twierdzi, że chciało go zabrać do szpitala, ale odmówił pomocy. - Dostał więc od nich latarkę i odblask, żeby był widoczny w nocy. Ambulans odjechał – zaznaczała.

Dróżniczka powiedziała także, że 39-latek próbował gdzieś zadzwonić, pomogła mu nawet naładować telefon. Pan Sławomir miał poinformować syna, że jest przy ulicy Robotniczej 14 w Kamieniu na przejeździe.

- Mógł jednak nie dosłyszeć adresu, bo w Kamieniu jest słaby zasięg – zastanawiała się pani Marta. Po 39-latka pojechała partnerka, ale nie zdołała go odnaleźć.

Sławomir Kosek nie dotarł do domu. Rano partnerka zgłosiła jego zaginięcie. Pani Marta mówiła, że sprawą zajął się jeden z policjantów w Knurowie. Następnego dnia zadanie przejął jego kolega. Obie panie miały usłyszeć od niego, że sprawa jest monitorowana. Taka odpowiedź im nie wystarczyła, zaczęły rozwieszać plakaty z wizerunkiem pana Sławomira. W internecie umieściły wiadomość o akcji poszukiwawczej.

W sile 20 osób pojechali do Kamienia, szukali 39-latka wzdłuż dróg. Wreszcie przy jednaj z nich znaleźli tylko but, skarpetkę, portfel i odblask należące do zaginionego. Bliscy obawiają się, że pana Sławomira ktoś napadł w drodze.

- Znam kupę lat tę rodzinę. Sławek sam nie zostawiłby portfela na drodze. To nie jest człowiek, który szwenda się po knajpach. Zawsze ciągnie go do domu. Jakieś dwa miesiące temu pochował ojca, co na pewno go przybiło – podkreślała wówczas pani Marta. Jak dodawała, 39-latek był zapalonym wędkarzem. To rodzinna pasja.

Tuż po jego zaginięciu, trwały poszukiwania na dużą skalę. Uczestniczyli w nich w nich policjanci, strażacy, płetwonurkowie, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialne, wolontariusze. Sztab akcji korzystał z pomocy psów służbowych, śmigłowca i dronów.

- O zaginionym zostały powiadomione szpitale, korporacje taksówkarzy. Najpierw przeszukaliśmy teren o powierzchni 35 hektarów, głównie leśny. Trudno dostępne, zabagnione obszary filmowały z powietrza drony i śmigłowiec. Analizujemy monitoring nawet z domów prywatnych, gdzie zamontowane są kamery. W kolejnych dniach rozszerzono poszukiwania o kolejnych 45 hektarów – wyliczał wówczas podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji.

W akcję zaangażowani są także policjanci z komendy wojewódzkiej i oddziału prewencji w Katowicach oraz Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza PSP w Jastrzębiu-Zdroju. Łącznie teren przeczesywało tylko w jednym dniu blisko 200 mundurowych.

Rysopis zaginionego:

  • data zaginięcia: 22.06.2020,
  • miejsce zaginięcia: Rybnik,
  • wiek w chwili zaginięcia: 39,
  • aktualny wiek: 40,
  • wzrost: 175 kolor oczu: brązowe.

Wszystkie osoby, które mają informacje mogące pomóc w ustaleniu, gdzie przebywa zaginiony proszone są o kontakt pod numer alarmowy 112 albo z dyżurnymi policji w Rybniku – 47 8557 255 bądź Knurowie - 47 85 90 500.  

Komentarze

Dodaj komentarz