Dominik Gajda / Archiwum.
Dominik Gajda / Archiwum.

Postępowanie, które toczy się w Watykanie dotyczy sprawowanej przez Wiktora Skworca funkcji biskupa tarnowskiego, w latach 1998 - 2011. Wtedy też dwaj księża mieli dopuszczać się licznego molestowania dzieci, o czym w 2002 miał już wiedzieć ówczesny biskup tarnowski. Jak podaje Wirtualna Polska, jedyne co zrobił, to przeniósł ks. Stanisława P. do innej parafii. 

Działając na podstawie przepisów Kodeksu Prawa Kanonicznego i motu proprio Papieża Franciszka Vos estis lux mundi, Stolica Apostolska – w następstwie zgłoszenia dokonanego przez abp. Wiktora Skworca – przeprowadziła postępowanie w celu zbadania sygnalizowanych zaniedbań dokonanych przez niego, jako biskupa tarnowskiego, w sprawach wykorzystania seksualnego popełnionego wobec osób małoletnich przez dwóch kapłanów tej diecezji - informuje Konferencja Episkopatu Polski.

Abp Wiktor Skorc ma również wesprzeć finansowo wydatki diecezji tarnowskiej związane ze sprawami wykorzystania seksualnego. Pieniądze mają pochodzić z jego prywatnych środków. 

Sprawę skomentował Wojciech Grzesiak, ksiądz Katolickiego Kościoła Narodowego.

- Moja batalia walki o sprawiedliwość i uznanie winy abp. Skworca dobiegła końca z tym komunikatem. Teraz tym wszystkim, którzy go bronili, a na księży przez niego skrzywdzonych psy wieszali mówię: co powiecie panowie? Co powiecie lokalne media rozpływające się w zachwycie na Skworcem? Co powiesz księże Śmieciński jego wierny sługo, którzy chcieliście zrobić ze mnie idiotę i zlodzieja? Co powiecie... Macie rację MILCZCIE.  Bo wstyd i hańba Wasza jest wielka i właśnie dokonuje się sprawiedliwość - podkreśla ksiądz Wojciech Adalberto Grzesiak.

Jest oświadczenie metropolity katowickiego.

Chwilę po opublikowaniu tej informacji, abp Wiktor Skworc zamieścił oświadczenie.

- W nawiązaniu do opublikowanego komunikatu Archidiecezji Krakowskiej z dnia 9 lipca 2021 r. pragnę Was poinformować, że z pokorą przyjmuję wyniki dochodzenia  Stolicy Apostolskiej, o które sam prosiłem, dotyczącego sytuacji zaistniałych w czasie pełnienia przeze mnie posługi biskupa tarnowskiego. Sytuacje te dotyczyły wykorzystania seksualnego małoletnich przez duchownych podległych mojej jurysdykcji. Jak się okazało, w dwóch takich przypadkach doszło do zaniedbań. W związku z tym zwracam się przede wszystkim do skrzywdzonych oraz ich rodzin ze szczerą i pokorną prośbą o przebaczenie. O to samo proszę wspólnotę Kościoła tarnowskiego, któremu przez niespełna 14 lat starałem się służyć na miarę możliwości i sił - podkreśla.

Podkreśla także, że w ciągu 10-lat posługi, uruchomił mechanizmy ochrony małoletnich.

- W ciągu niespełna 10-ciu już lat posługi w archidiecezji uruchomiłem wszystkie konieczne mechanizmy ochrony małoletnich. Żadne zgłoszenie nie zostało pominięte, zlekceważone czy nierozpoznane. W tych sprawach przestrzegane jest ściśle obowiązujące prawo kościelne i państwowe. Został stworzony system zapobiegania przestępstwom. W jego ramach przeprowadzono szkolenia duchownych, katechetów świeckich oraz innych osób pracujących w instytucjach kościelnych. Działa i jest łatwo dostępny duchowny - przewodniczący zespołu ds. prewencji, powołani zostali rzecznicy osób pokrzywdzonych i ich duszpasterz. Każda z osób skrzywdzonych otrzymuje konkretną ofertę pomocy i wsparcia. W obu diecezjach spotykałem się też osobiście z osobami skrzywdzonymi - dodaje Wiktor Skworc.

Komentarze

Dodaj komentarz