Dominik Gajda Autobusami BKM w Żorach podróżowały codziennie tysiące osób  
Dominik Gajda Autobusami BKM w Żorach podróżowały codziennie tysiące osób  

Dziś 12 sierpnia rano wielu żorzan nie dojechało na czas do pracy oraz nie przemieściło się do innych dzielnic. Trwa strajk szoferów autobusów firmy A21, które obsługują osiem linii Bezpłatnej Komunikacji Miejskiej,

- Na ulice Żor nie wyjechał żaden autobus BKM. To skutek strajku kierowców firmy A21, obsługującej miasto. Szoferzy upominają się o swoje wynagrodzenia. Z informacji, którą uzyskaliśmy od nich samych wynika, że nie dostali pensji za ostatni miesiąc. Szefowie firmy od rana byli nieuchwytni dla nas – mówi Adrian Lubszczyk, kierownik magistrackiego biura promocji, kultury i sportu. 

Rozpoczęły się rozmowy wiceprezydenta Żor Daniela Wawrzyczka z przedstawicielami władz Międzygminnego Związku Komunikacyjnego z siedzibą w Jastrzębiu-Zdroju, dotyczące wprowadzenia komunikacji zastępczej. 

- Chcemy jak najszybciej rozwiązać tę sytuację. Priorytetem dla nas jest, by żorzanie mogli dojechać tam, gdzie muszą dotrzeć. Na razie umożliwi to komunikacja zastępcza – podkreśla Lubszczyk.

Jak dodaje, to nie jest pierwszy strajk kierowców. W lipcu były już takie incydenty, ale nie na tak dużą skalę jak dzisiaj. Nie realizowano pojedynczych kursów. 

- Nie wiemy jak z tym obecnym strajkiem będzie wyglądało w kolejnych dniach. Trwają rozmowy. Bierzemy pod uwagę i analizujemy różne scenariusze. Na ile w obecnej sytuacji covidowej można rozwiązać umowę z przewoźnikiem i czy jesteśmy w stanie znaleźć innego wykonawcę, który potrafi zrealizować zadanie z zakresu BKM – dodaje szef biura bpkis.

 

Komentarze

Dodaj komentarz