Nic to, że kulawa


Instytucja ma siedzibę w Katowicach i obejmuje swoim zasięgiem niemal całe województwo śląskie. Dba zaś głównie o interesy Katowic i ościennych gmin, argumentował Adam Hajduk, prezydent Raciborza na ostatniej w ubiegłym roku sesji Rady Miasta. Dodał, że na południu też jest kilka samorządów, które mają wspólne plany, jak np.: budowa drogi regionalnej Racibórz – Pszczyna. Jest to inwestycja kosztowna. Zdaniem prezydenta samorządy nie mają co liczyć na efektywną pomoc Śląskiego Związku Gmin i Powiatów. Jednocześnie pojedyncze samorządy nie mają co ubiegać się o pieniądze z Unii, ponieważ programy, finansujące pojedyncze projekty, zakończyły się. Stąd Racibórz, podejmując decyzję o wystąpieniu z ŚZGP, jednocześnie zgodził się na stworzenie nowego stowarzyszenia o nazwie Związek Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego i Aglomeracji Rybnickiej.- To gremium ma mieć podobne cele i jest bliżej nas, bo w Rybniku – uzasadnił Adam Hajduk.Niektórzy radni nie odmówili sobie uszczypliwości na temat nazwy. Mówili, że przez zwrot „Aglomeracja Rybnicka” Rybnik leczy swoje kompleksy i chce udowodnić wyższość. Prezydent uspokajał, że nie można nie wstąpić do związku tylko przez wzgląd na jego nazwę, choć przyznał, że jest kulawa. Radni bez większego oporu zagłosowali za utworzeniem nowej instytucji. Faktem jest jednak, że Racibórz jako jedyny oficjalnie sprzeciwił się nazwie związku.

Komentarze

Dodaj komentarz