Sytuacja ta powtarza się wielokrotnie, o czym od dłuższego czasu alarmują rybniccy wolontariusze. Mimo ustawionych tablic przez magistrat o zwyczajach nutrii, nieodpowiedzialne osoby nadal wyrzucają śmieci i resztki jedzenia, rzekomo dokarmiając zwierzęta.
- To nie ma końca. Pomimo tablic które ustawił urząd miasta. Pomimo informacji w mediach społecznościowych niektórzy mieszkańcy Rybnika nadal uważają, że rybnickie gryzonie to "pożeracze" śmieci i odpadów - podkreśla Izabela Kozieł z rybnickiego Pet Patrolu.
Nieodpowiedzialni mieszkańcy działają także na szkodę wolno żyjących kotów.
- To samo dotyczy wolno żyjących kotów, które regularnie karmione są szkodliwymi dla nich odpadami. Dodatkowo ktoś złośliwe niszczy ich schronienia, usuwa miski z karmą i wodą - dodaje.
Jedną z osób, która w prawidłowy sposób pomaga rybnickim zwierzętom wolnożyjącym jest pan Dariusz. Jak mówił w jednym z naszych wcześniejszych materiałów, ludzie w nieodpowiedzialny sposób karmią bezdomne zwierzęta.
- Jestem za tym, żeby pomagać, ale należy robić to z głową. Ludzi trzeba przede wszystkim edukować. Często bowiem podrzucają zwierzętom skórki z cytrusów, surowe obierki z ziemniaków czy chleb. Trzeba pomagać wtedy, kiedy jest konieczność, ale co najważniejsze nie wyrzucać śmieci, które tylko zaszkodzą zwierzętom. Obserwuję też, że coś, co można byłoby przeznaczyć dla zwierząt, ląduje z kolei w śmietniku. Na przykład nutrie bardzo lubią zieleninę: liście rzodkiewki czy liście kalafiora. To często wyrzucamy, a zwierzęta bardzo to lubią - podkreślał w rozmowie z nami pan Dariusz, który opiekuje się miejscowymi zwierzętami.
Apelujemy o rozsądek podczas dokarmiania zwierząt. Pomagając należy robić to z głową, gdyż w przeciwnym razie bardziej im zaszkodzimy niż pomożemy.
Komentarze