To było wyjątkowe przedpołudnie w Golejowie. Równo o godzinie 9.00, w las ruszyło kilkudziesięciu grzybiarzy, którzy postanowili wziąć udział w tegorocznej edycji Mistrzostw Śląska w Grzybobraniu. Uczestnicy w ciągu 2 godzin nazbierali prawie 50 kilogramów borowików, koźlarzy i podgrzybków, co jest dotychczasowym rekordem imprezy. Złote medale w klasyfikacji głównej i dodatkowej, na największą ilość znalezionych grzybów i najdorodniejszy znaleziony okaz, zdobyli odpowiednio: Vytenis Daugudis z litewskich Troków (który w zawodach triumfował już po raz drugi) oraz Grzegorz Szymura wraz z synem Piotrem z Rybnika. Laureaci miejsc na podium otrzymali cenne nagrody: grill gazowy, multicooker, robot planetarny, grill elektryczny, blender kielichowy czy toster z rusztem.
W tym roku w zawodach w kategorii "Najwięcej zebranych grzybów wg wagi" zwyciężył Vytenis Daugudis z litewskich Troków - weteran grzybiarskich zawodów, były mistrz świata w grzybobraniu. Zebrał on nieco ponad 5 kilogramów grzybów. Z kolei w kategorii na "Najdorodniejszy znaleziony okaz" triumfował Grzegorz Szymura z synem Piotrem, którego prawdziwek ważył aż 382 gramy. Nie był to zresztą jedyny medal rybnickiej pary tego dnia, bowiem zdobyli oni także srebrny medal w klasyfikacji głównej, wyprzedzając o zaledwie... 2 gramy ubiegłorocznego zwycięzcę mistrzostw i byłego mistrza naszego kontynentu - Radosława Kubisza z miejscowości Góra w powiecie pszczyńskim.
Gdy uczestnicy mistrzostw byli zajęci zbieraniem grzybów - pozostałe osoby mogły skorzystać z infrastruktury "Grzybówki", zwłaszcza z chaty solnej, która powstała w tym miejscu dzięki przewodniczącemu zarządu dzielnicy Golejów - Arkadiuszowi Trzebuniakowi, który jest jednocześnie pomysłodawcą grzybiarskiej imprezy, w ramach lokalnego budżetu obywatelskiego. Wszyscy uczestnicy zawodów i konkursu oraz goście (ok. 150 osób) mogli poczęstować się na zakończenie kiełbaską z grilla ufundowaną przez "Domino" Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Dominik Bugajski. Poczęstunek ufundowała też Piekarnia-Cukiernia "Niewelt".
WYNIKI: Klasyfikacja główna
Najwięcej znalezionych grzybów wg wagi:
- Vytenis Daugudis (Troki, Litwa) - 5,025 kg
- Grzegorz Szymura z synem Piotrem (Rybnik) - 4,267 kg
- Radosław Kubisz (Góra, pow. pszczyński) - 4,265 kg
- Zdzisław Nieszporek (Rybnik) - 3,864 kg
- Helena Trzebuniak (Rybnik) - 3,730 kg
- Grzegorz Pyszny (Rybnik) - 3,475 kg.
Najdorodniejszy znaleziony okaz
- Grzegorz Szymura z synem Piotrem (Rybnik) - borowik szlachetny - 382 gramy
- Waldemar Miera z synem Adamem (Rybnik) - borowik szlachetny - 373 gramy
- Adam Szczepaniak z synem Wojciechem (Knurów) - borowik szlachetny - 285 gramów.
Ze zwycięstwa zadowolony był Vytenis Daugudis z Litwy, który przejechał aż 900 kilometrów, by wziąć udział w rybnickich zawodach.
- Przez całe dwie godziny ludzie szli jeden obok drugiego. Dlatego o zwycięstwie mogła zaważyć praktyka. Najważniejsze, żeby wiedzieć gdzie iść i gdzie szukać konkretnych grzybów - mówił Litwin po zawodach.
Organizatorzy już teraz zapraszają do udziału w przyszłorocznych mistrzostwach.
- Cieszymy się, że nasza impreza z roku na rok staje się coraz bardziej prestiżowa - potwierdza to nie tylko frekwencja i fakt, że w zawodach biorą udział mieszkańcy kilkudziesięciu miejscowości z całej Polski, ale też to, że w golejowskiej imprezie startują medaliści mistrzostw świata. Europy czy krajowego czempionatu. Dzięki temu wzrasta także zainteresowanie mediów naszą imprezą, także tych ogólnopolskich, przez co możemy promować naszą dzielnicę, ale i nasze tutejsze historyczno-społeczno-kulturowe i przyrodnicze dziedzictwo - "Grzybówkę", która stanowi najwyższe naturalne wzniesienie w Rybniku i obfituje w różnego rodzaju leśne skarby, w tym zwłaszcza w grzyby. Nasze zawody, co istotne, są dla uczestników bezpłatne, a firma "Domino" PW Dominik Bugajski rokrocznie dba o to, by nikt nie wyszedł z niej głodny. Chciałem podziękować członkom rady dzielnicy Golejów za trud włożony w organizację imprezy. Bez tak zgranego "teamu" byłoby trudno, szczególnie, że w kwestii finansów właściwie musimy liczyć na siebie i hojność sponsorów. Golejowskie grzybobranie to naprawdę cenna inicjatywa, podtrzymująca piękną polską tradycję, to też znakomity sposób na spędzenie wolnego czasu z rodziną na łonie natury, szansa na poznanie bogactw naturalnych tutejszych lasów i na sąsiedzką integrację, a dla niektórych jak się okazuje nawet szansa na poznanie swojej drugiej połówki - mówi nam Arkadiusz Trzebuniak.
Komentarze