fot. pexels.com
fot. pexels.com

1.    Psycholog a psychoterapeuta. Jest różnica pomiędzy tymi funkcjami. Psycholog pomaga w sposób doraźny, nie prowadzi jednak długotrwałej pracy terapeutycznej z pacjentem, która może trwać wiele lat. Psycholog będzie lepszym rozwiązaniem dla osób, które nie borykają się ze zbyt poważnymi problemami, a chcą np. poradzić się w jakiejś kwestii lub wahają się nad podjęciem jakiejś decyzji. Psychoterapeuta to zaś osoba, która pracuje z nami w sposób długotrwały, często nawet żmudny i niekiedy męczący dla dwóch stron.
2.    Kto powinien skorzystać z pomocy? Generalnie z pomocy może skorzystać każdy. Niemal każdy człowiek ma jakiś problem: jeden jest nadwrażliwy, inny cierpi na nerwobóle, jeszcze inny nie radzi sobie w sytuacjach społecznych. Ważna jest jednak skala problemu i to, czy realnie utrudnia nam on życie. Jeśli nie – nie musimy od razu korzystać z profesjonalnej pomocy. Ewentualnie możemy udać się na pojedynczą konsultację do psychologa i wspólnie ocenimy wówczas nasz stan.
Natomiast osoby, których problemy są na tyle duże, że uniemożliwiają im samodzielne funkcjonowanie, natychmiast powinny udać się do specjalisty, najlepiej kolejno do lekarza psychiatry, który następnie skieruje nas na psychoterapię.
3.    Czy psychoterapia coś daje? To dość złożone pytanie, bowiem wiele zależy od tego, ile rzeczywiście od niej oczekujemy. Jeżeli wydaje nam się, że po kilku spotkaniach wyjdziemy z ciężkiej depresji, uda nam się odnaleźć poczucie sensu życia albo rozwiążą się wszystkie nasze problemy – to odpowiedź oczywiście brzmi nie. Jeżeli jednak zdajemy sobie sprawę, że jest to długotrwała praca nad sobą, która pomaga nam bardziej asertywnie reagować w niektórych sytuacjach, poznać siebie bliżej, częściej postępować w zgodzie z samymi sobą, wyzbyć się reakcji lękowych – to jak najbardziej psychoterapia ma sens.
4.    Czy jest się czego bać? Psychoterapia czy wizyta u psychologa nie są żadnym testem ani egzaminem. Sam fakt, że zdecydowaliśmy się na taką formę wsparcia świadczy o naszej odwadze i świadomości samych siebie. Nie ma zatem żadnych powodów do obaw poza tymi, które możemy z czasem w procesie terapii, ale dzieje się to stopniowo, na przestrzeni czasu i ma na celu ostatecznie pomóc się wyzwolić ze schematów, które nas ograniczają. 
Natomiast obawiać możemy się wizyt u niesprawdzonych specjalistów. Musimy być czujni i dokładnie sprawdzać, czy wybrany przez nas terapeuta jest rzeczywiście osobą wykształconą i wykwalifikowaną do pełnienia swojej funkcji. Pochodźmy ostrożnie do terapeutów niesprawdzonych bądź stosujących dziwne, niekonwencjonalne formy „psychoterapii” jak: radykalne wybaczanie, homeopatia, wprowadzanie w trans, wprowadzenie elementów religii do terapii itp. 
 

Komentarze

Dodaj komentarz