Pixabay.com
Pixabay.com

Znajomość trwała 3 miesiące i wszystko wskazywało, że poznany człowiek może być poszukiwaną tzw. drugą połówką. Kobieta znała imię wybranka, jednak, co ciekawe, nie znała jego nazwiska, miejsca pracy, rodziny. Mimo to zaufała mężczyźnie. Po pewnym czasie para zamieszkała wspólnie w mieszkaniu gliwiczanki.

Związek szybko się zakończył - wizytą na policji i zawiadomieniem o okradzeniu mieszkania z cennych przedmiotów, m.in. biżuterii i kilkunastu tysięcy złotych.

-  Sprawą zajęli się już policyjni detektywi, którzy ruszyli tropem złoczyńcy - informuje gliwicka policja.

Mundurowi ponownie apelują o rozwagę podczas korzystania z portali randkowych. 

Komentarze

Dodaj komentarz