Dominik Gajda.
Dominik Gajda.

"Każdy inny, wszyscy równi” - to główne hasło wodzisławskiego marszu, który przeszedł ulicami miasta w sobotę 16 października. Jak podkreślali uczestnicy wydarzenia, "w obliczu obecnej sytuacji w Polsce, takie marsze są konieczne".

- Od kilku lat władza w Polsce robi wszystko, by osoby LGBT+, imigranci, osoby niepełnosprawne, chore psychicznie czy młodzi pozbawieni rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach czuli się gorzej, a często czują się tragicznie. Sprzeciwiamy się temu i dlatego tu jesteśmy. Walczymy o prawo do obrony przed dyskryminacją i prawo do życia każdego człowieka, tak jak tylko tego chce, jeśli nie zagraża to innemu człowiekowi. Bez względu jakiej jest orientacji, narodowości czy wyznania religijnego - mówiła jedna z organizatorek.

- W Wodzisławiu postulujemy o równość małżeńską par jednopłciowych. O równe prawa we wszystkich dziedzinach wobec osób LGBT+ i skuteczną ochronę przed dyskryminacją i mową nienawiści. Marsz równości jest też platformą, na której będziemy przypominać o potrzebie rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach. Stop ciemnocie i zabobonom - dodała.

"Byliśmy, jesteśmy, będziemy"

Jak mogliśmy usłyszeć od organizatorów, sobotni marsz był zwróceniem uwagi na problemy mniejszości i przeciwdziałania dyskryminacji.

- Na świecie nas, nieheteronormatywnych jest więcej niż wszystkich Polaków, a pewnie i więcej niż wszystkich mieszkańców Unii Europejskiej. Nie martwcie się więc o społeczność, która przetrwa. Byliśmy, jesteśmy, będziemy – podkreślała Iwona Kalinowska, jedna z wodzisławskich aktywistek.

- Maszerujemy, bo chcemy zwrócić uwagę na problemy mniejszości i potrzebę przeciwdziałania dyskryminacji i przemocy. Chcemy równości, wolności i tolerancji – dodała.

W wydarzeniu wzięła udział zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego Izabela Kalinowska. Wskazywała, że powinniśmy być tolerancyjni w stosunku do wszystkich. Pojawił się także poseł Maciej Kopiec, który wskazywał, że "Polska to jest miejsce, w którym zmieścimy się wszyscy".

- Ta liczba pokazuje, że problem tolerancji w mieście rzeczywiście mamy. Były marsze i parady, gdzie w Wodzisławiu było dużo więcej osób. Zachęcajcie, żeby następnym razem było nas więcej. Mam nadzieję, że to nie jest nasze ostatnie spotkanie na rynku. Tolerancyjni jesteśmy w stosunku do wszystkich – cieszymy się, że mamy taką piękną muzykę w tle. Gratulujemy tej rozmodlonej młodzieży i dziękujemy za to, że są z nami - podkreślała zastępca prezydenta miasta, Izabela Kalinowska.

- To o co dzisiaj walczymy, to jest ta sama walka o normalność i o wolną Polskę, o którą walczyli powstańcy w Warszawie. Jesteśmy kultywatorami tego co zapoczątkowano wtedy, w walce przeciwko reżimowi, który próbował ludzi dzielić – mówił poseł Maciej Kopiec. 

Był marsz, była i modlitwa

Tuż przed rozpoczęciem wodzisławskiego marszu równości, na rynku zebrało się kilkanaście osób, które wspólnie odmawiały różaniec. Podkreślali, że modlili się w intencji odnowy moralnej Polaków. Wśród osób obserwujących marsz były także osoby, które sprzeciwiały się takiemu wydarzeniu i osobom LBGT+. Padały hasła "Won stąd", czy wiele innych, bardziej niecenzuralnych. Obyło się jednak bez poważniejszych interwencji policji.

Babcia Kasia

Na wodzisławskim marszu pojawiła się znana z mediów "Babcia Kasia", która stała się idolką dla uczestniczek Strajku Kobiet. Z Warszawy przybyli także Tomasz Sarosiek i Maciej Gąsiu Gośniowski.

Organizatorzy zapowiadali, że w przyszłym roku w Wodzisławiu Śląskim odbędzie się kolejna edycja marszu.

 

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

  • Ela 16 października 2021 20:54Jako matka dziecka niepełnosprawnego nie życzę sobie by moje dziecko było utożsamiane z marszem lgbt i jego symbolami

Dodaj komentarz