Antoś przyszedł na świat w marcu 2019 roku w dramatycznej zmartwicy. Był reanimowany, zaintubowany i wentylowany mechanicznie. W stanie skrajnie ciężkim został przetransportowany do szpitala, gdzie rozpoznano u niego Zespół Morgagniego-Adamsa-Stokesa (MAS), obustronne krwawienie dokomorowe II/III stopnia, sepsę, niedotlenienie okołoporodowe, encefalopatię niedotlenieniowo-niedokrwienną, niewydolność wielonarządową, leukomalację okołokomorową, wodogłowie pokrwotoczne i z zaniku oraz choestazę wątrobową.
Dziś Antoś mierzy się z Dziecięcym Porażeniem Mózgowym czterokończynowym spastycznym, padaczką i korowym zaburzeniem widzenia.
- Nasz synek jest pod opieką neurologa, neurochirurga, onkologa, gastroenetrologa, nefrologa, okulisty. Jego życie to ciągła rehabilitacja, zarówno ta stacjonarna, jak i podczas turnusów w całej Polsce. Mimo wszytko Antek potrafi się uśmiechać i tym uśmiechem dawać wszystkim siły na kolejne dni - mówią rodzice chłopca, Justyna i Karol Radło.
Od godziny 10.00, można było pomóc małemu Antosiowi, korzystając z wielu atrakcji, które przygotowali organizatorzy. Na mieszkańców regionu czekały przejażdżki amerykańskimi samochodami i traktorami, food trucki oraz kiermasz. Nie zabrakło także zumby oraz wielu innych atrakcji dla najmłodszych.
Walkę o zdrowie chłopca można wesprzeć tutaj: https://sercadlamaluszka.pl/nasi-podopieczni/antoni-radlo.
Komentarze