fot. Dominik Gajda.
fot. Dominik Gajda.

Zgodnie z prośbą okolicznych mieszańców, postanowiliśmy poczynić odpowiednie kroki w tym temacie. Z rozmowy z przedstawicielem straży miejskiej wynika, że prawdopodobnie jednostka nie otrzymała jeszcze do tej pory zgloszenia w tej sprawie. 

Jak dotąd straż miejska nie ustaliła statusu prawnego miejsca, na którym znajduje się pojazd. Jak podkreśla jej rzecznik, od tego zależy dalszy przebieg ewentualnego usunięcia wraku. Istnieje zatem konieczność znalezienia właściciela - nie tyle pojazdu - ile miejsca, w którym on się znajduje. 

Idąc więc tym tropem skontaktowaliśmy się z rybnicką spółką Hossa, która jest właścicielem części terenów tego osiedla. Jedynie części, gdyż znaczna część przeszła już na własność prywatną (i stały się wspólnotami mieszkaniowymi). Wymaga zatem ustalenia, kto jest rzeczywistym właścicielem tego skrawka terenu, na którym porzucony pojazd niszczeje. Udało nam się uzyskać niepotwierdzoną informację, że problem ten jest już znany włodarzom osiedla i trwa, ale na dzień dzisiejszy nie jest znany status, na jakim znajduje się etapie. Zadaliśmy pytanie z prośbą o wyjaśnienie jak daleko posunęła się te sprawa i co stoi na przeszkodzie, aby ten zagrażający zdrowiu i bezpieczeństwu pojazd usunąć, żeby nie stała się tragedia. 

Będziemy monitorować przebieg niniejszej sprawy, o czym z pewnością będziecie na bieżąco informowani.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz