Całkowicie pijany górnik pojawił się w pracy - jako jeden z zatrudnionych w należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni Jankowice w Rybniku. Do sytuacji doszło w środę (20 października) ok. godz. 21:00.
Według informacji rzecznika górniczego przedsiębiorstwa, woń alkoholu od pracownika wyczuł jeden ze współpracujących z nim kolegów:
- Zachowanie sugerujące, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu zauważył jeden z jego współpracowników, który poinformował o tym nadsztygara oraz pracowników nadzoru BHP - wyjaśnia Tomasz Głogowski.
Przełożeni pijanego mężczyzny wyprowadzili go i wezwali policję, która sprawdziła u niego obecność alkoholu. Według badania okazało się, że w organizmie gónika znajdują się niemal trzy promile trunku.
Wiadomo, że nietrzeźwy mężczyzna pracował jako maszynista wyciągowy. Nie otrzymaliśmy informacji na temat wieku pracownika. Spółka informuje jednakże, że był to gónik pracujący od wielu lat, doświadczony.
Nie jest jasne, jak długo mężczyzna pracował w czasie feralnej służby. Mamy jednak pewność, że górnik zaczął pracę. Dalsza przyszłość mężczyzny to dyscyplinarne zwolnienie z pracy.
Szczegóły zdarzenia wyjaśnia górnicza komisja, przesłuchująca współpracowników górnika i świadków. To od niej mamy się dowiedzieć, jakim cudem pijany mężczyzna wszedł w ogóle na teren pracy.
Sprawdzane będzie również to, czy niedociągnięcia nie zaszły ze strony pracowników ochrony, którzy na terenie bramy wpuszczają górników na teren kopalni.
Według Tomasza Głogowskiego, przed wejściem na tereny kopalniane bada się górników alkomatem, ale są to badania wyrywkowe.
Nie ma możliwości sprawdzenia wszystkich wchodzących na teren kopalni - podreśla rzecznik PGG.
Komentarze