Dominik Gajda
Dominik Gajda

Hokeiści z Jastrzębia trzy razy z rzędu zdobywali puchar Polski. Dodatkowo w zeszłym roku dorzucili Superpuchar i najważniejsze – mistrzostwo Polski. W tym sezonie podopieczni Roberta Kalabera obronili już Superpuchar i dobrze zaprezentowali się w Lidze Mistrzów. W Polskiej Lidze Hokeja nie jest już tak dobrze. Przed ostatnim meczem 2. serii gier jastrzębianie byli na 4. miejscu w ligowej tabeli, ostatnim dającym przepustkę do walki o tegoroczny puchar Polski. Aby je utrzymać jastrzębianie potrzebowali we wtorek, 2 listopada przywieźć z Krakowa, gdzie zmierzyli się z miejscową Cracovią, przynajmniej jednej punkt.
Niestety, tak się nie stało. JKH GKS Jastrzębie po emocjonującym spotkaniu przegrał 5:3 i pożegnał się z marzeniami o obronie pucharu Polski. O te trofeum, oprócz Cracovii, powalczą GKS Katowice, Unia Oświęcim i Energa Toruń. Jastrzębianie szybko mogą się zrewanżować zespołowi z Krakowa za wtorkową porażkę. Spotkają się z nimi już 7 listopada na Jastorze i będzie to inauguracja III serii gier w PHL.  

Comarch Cracovia – JKH GKS Jastrzębie 5:3 (1:0, 1:3, 3:0)
1:0 Bodrow (Kinnunen, Jacenko) 06:35, 5/4
2:0 Gula (Miszczenko, Kapica) 23:46, 5/4
2:1 Rac (Bahaleisha, Kalns) 29:34, 5/4
2:2 Urbanowicz (Rac, Górny) 37:43
2:3 Bahaleisha (Jarosz, Razgals) 38:46
3:3 Kapica (Kinnunen, Zabolotny) 46:48
4:3 Bodrow (Kinnunen, Woroszyło) 52:24
5:3 Nemec (Miszczenko) 57:49

JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Kostek, Bahaleisha, Bashirov, Rac, Kalns - Górny, E. Sevcenko, Urbanowicz, Pavlovs, A. Sevcenko - Horzelski, Kamienieu, R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka - Matusik, Gimiński, Pelaczyk, Mlynarović, Razgals.

Komentarze

Dodaj komentarz