Za sprawą białoruskiego reżimu nasza wschodnia granica jest dziś areną wydarzeń, w których trwa próba instrumentalnego wykorzystania tragedii tysięcy ludzi. Sytuacja, z którą przyszło się nam zmierzyć, jest dotąd niespotykana w naszej powojennej historii i niestety wymknęła się spod kontroli.
Na zwołanym ostatnio w trybie nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu, rząd miał przedstawić szczegółowe informacje o tym co dzieje się na granicy oraz przedstawić konkretne rozwiązania tego problemu. Niestety, nic nowego poza ogólnodostępnym wiadomościami nie usłyszeliśmy, zabrakło również gotowych pomysłów na poprawę obecnej sytuacji. PiS na potrzeby swojej krajowej propagandy rząd nawoływał do współpracy, którą już wcześniej zdeklarował przewodniczący Donald Tusk. Niestety w rzeczywistości w dalszym ciągu prezydent nie zwołał Rady Bezpieczeństwa Narodowego, która gwarantuje udział przedstawicieli wszystkich partii politycznych w procesie zapewnienia wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa. Prośba o dialog, to tylko kolejna gra pod publikę.
Wystarczyło wsłuchać się w rozwiązania, które jako Platforma Obywatelska proponowaliśmy już we wrześniu podczas debaty nad wprowadzeniem stanu wyjątkowego na wschodniej granicy. Bez realnej presji na Białoruś, a także stojącej za nią Rosji, przyczyny tych problemów nie znikną. Nasza granica jest biało-czerwona i jednocześnie jest granicą Unii Europejskiej. Powinniśmy aktywnie włączyć struktury europejskie do działań na granicy.
Po części rozumiem, że premier wstydzi się prosić o pomoc. Jeszcze nie tak dawno grzmiał, że Unia wypowiada nam III wojnę, kiedy toczyła się debata o praworządnością w Polsce. Dlaczego nie włączymy również w ten spór NATO? Przecież jesteśmy członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zdecydowanie powinniśmy od początku sporu sięgać po pomoc, żeby pokazać siłę i onieśmielić przeciwnika, a nie czekać na moment, w którym będzie już za późno.
W obliczu tej niebezpiecznej sytuacji specjalne podziękowania należą się służbom mundurowym, które wykonując swoje obowiązki dbają o szczelność naszych granic. Czas ucieka a sytuacja robi się coraz bardziej napięta. Jak Państwo zauważyliście, wróg uderza wtedy, kiedy jesteśmy najsłabsi i skłóceni z UE, NATO i sąsiadami. Na wszystkich frontach walczymy, co skutecznie wykorzystuje Rosja i Białoruś. Należałoby czasem ugryźć się w język i poskromić emocje wykorzystywane na potrzeby krajowej propagandy partii rządzącej. Powinniśmy wzmacniać sojusze i przyjaźnie oraz przejmować inicjatywy w budowie bezpiecznej i stabilnej przyszłości kraju.
Komentarze