Dominik Gajda.
Dominik Gajda.

3x NIE

Krzysztof Ostapowicz, członek ruchu Wolne Wybory, który przemawiał na początku protestu zaznaczał, że sytuacja zmusiła zwykłych ludzi by zacząć działać.

- Widzimy usilne działania władzy, aby podzielić nas na dwie grupy, w ramach segregacji sanitarnej. Możemy być pewni, że segregacja sanitarna nie pomaga w walce z pandemią, a tylko niszczy społeczeństwo jako wspólnotę. Mamy apel do polityków, żeby zaczęli podejmować mądre decyzje i zaczęli wreszcie słuchać mądrych ludzi. Segregacja sanitarna jest nie tylko atakiem na wolność, ale również nie ma żadnego uzasadnienia medycznego. Mówimy NIE przymusowi szczepień, mówimy NIE szczepieniom dzieci i mówimy NIE segregacji sanitarnej  - mówił Ostapowicz.

Cytował także dra Knuta Wittkowskiego, który wskazywał, że należy "chronić słabszych, którzy są starzy i cierpią na choroby współistniejące. Ci mogą się izolować, nosić maski i szczepić się. Szkoły i firmy powinny pozostać otwarte, zaś ludzie młodzi i zdrowi nie powinni uczestniczyć w żadnych restrykcjach". Dodawał, że ruch, którego jest członkiem apeluje o dialog między niezależnymi środowiskami lekarzy i naukowców, z radą medyczną przy premierze.

- Jeszcze nie było chyba w historii ludzkości tak wielu krytycznych zdań wybitnych naukowców w stosunku do władzy. Dlatego ta władza prędzej czy póżniej odejdzie, zarówno w Polsce jak i w całej Europie - podkreślał. 

Ręce precz od naszych dzieci

Zebrani wykrzykiwali wiele haseł jak "Stop segregacji sanitarnej" czy "Ręce precz od naszych dzieci". Mieli także wiele transparentów. Wśród nich moglimy zobaczyć "Służba zdrowia kaput", "Stop paszportom covidowym", "Twój numer cyfrowego obozu koncentracyjnego" czy "Fałszywa pandemia". Ewa Nowak, przewodnicząca zgromadzenia podkreślała, że preparaty podawane w ramach szczepień na covid-19 są jeszcze w fazie badań, a już podawane są młodym osobom.

- Nasze dzieci są dzisiaj w bardzo trudnej sytuacji, bo nie mają jeszcze prawa głosu. Jeżeli my rodzice zgodzimy się na przymus szczepień dla naszych dzieci, to mogą one mieć później zarzuty do nas, nie do rządu - mówiła.

Mamy do czynienia z komuną 2.0

Roman Fritz, wiceprezes Konfederacji Korony Polskiej podkreślał, że obecne działania są wymierzone przeciwko przedsiębiorcom, rolnikom i nauczycielom.

- Komuna 1.0 była zbudowana na zdradzie, kłamstwie, nienawiści, zniewoleniu i grabieży własności prywatnej. Z czym mamy do czynienia przy komunie 2.0? Dokładnie to samo. To są działania antypolskie  - mówił.

Więcej w poniższej relacji wideo.

 

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze