W styczniu ubiegłego roku, do Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie wpłynęło zawiadomienie jednego z banków o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku ze złożonymi przez kilku klientów wnioskami o udzielenie pożyczki. Placówka finansowa miała wątpliwości co do rzetelności dokumentów wpływających na zdolność kredytową pożyczkobiorców głównie przez to, że po pewnym czasie od wypłaty gotówki, raty pożyczek przestały być spłacane. Proceder miał miejsce jesienią 2020 roku.
Po roku żmudnej pracy śledczych zebrano materiał dowodowy, który obciążał nie tylko czterech klientów banku, ale przede wszystkim 57-latka z Tychów, dzięki któremu pozostała czwórka miała możliwość złożenia wniosków o pożyczkę. Okazało się, że tyszanin, który najprawdopodobniej ogłaszała swoje usługi w internecie, wybierał sobie przypadkowe firmy i pod ich szyldem wystawiał zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. Policjanci przedstawili mu zarzuty oszustwa, wyłudzenia kredytu oraz fałszowania dokumentów. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. W styczniu bieżącego roku prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. Na poczet przyszłej kary śledczy zabezpieczyli ponad 150 tysięcy złotych należących do oskarżonego. Podobne zarzuty usłyszeli nieuczciwi klienci banku. Wszystkim grozi do 8 lat więzienia.
Źródło: KPP Mikołów.
Komentarze